Cała Polska Rowerowa.pl - portal kolarski i rowerowy

Arkadiusz Cała: „Mamy świetne tereny do eksplorowania” – wywiad

Arkadiusz Cała: „Mamy świetne tereny do eksplorowania” – wywiad

Arkadiusz Cała to pomysłodawca i organizator cyklu Milko Mazury MTB. W tym roku największy cykl zawodów MTB w tej części Polski będzie obchodził swoje piąte urodziny.

Tekst przeczytasz w ok. 13 minut.

Udostępnij artykuł

Arkadiusz Cała to pomysłodawca i organizator cyklu Milko Mazury MTB. W tym roku największy cykl zawodów MTB w tej części Polski będzie obchodził swoje piąte urodziny.

Arka poznałem w 2014 roku na lokalnym wyścigu organizowanych przez Mrągowskie Stowarzyszenie Rowerowe zamykającym sezon na Warmii i Mazurach. Wówczas obydwaj byliśmy „czynnymi amatorami”. Arek miał jednak własną wizję organizacji tego typu wyścigów. Dlatego rok później postanowił przeprowadzić w tym samym miejscu własny wyścig „Niedźwiedzią Łapę”.

Arek ma na swoim koncie masę startów w wyścigach szosowych i MTB, dlatego wiedział jaki wyścig chce zrobić. Wszystko zagrało jak należy. Dla niego to był znak, że stać go na coś więcej. Dlatego w 2016 roku startuje cykl wyścigów MTB. Impreza początkowo liczy siedem etapów. Jednak ludzie są spragnieni ścigania i co więcej znają organizatora, więc wiedzą, że „nie będzie lipy”.

Pamiętam, że pierwszy wyścig „Szlakiem Billego Kida” w Mrągowie był określany mianem najtrudniejszego, 5/5 w skali trudności. Nazwano go mianem górskiego. Pomyślałem sobie, gdzie góry, na Mazurach? Przecież mieszkam tu od dziecka. Rzeczywistość była taka jak ją przedstawiano, trasa była pagórkowata, nie było płaskich odcinków, do tego mnóstwo trudnych technicznie fragmentów. Po tym jak dojechałem do mety, obiecałem sobie, że już nigdy nie wystartuje w tym cyklu. Wróciłem do domu przeszło mi i zacząłem się zastanawiać co jeszcze przyszykował Arek. Każdy kolejny wyścig był inny i w każdym warto było wystartować.

Swoje starty w Mazury MTB zakończyłem na pierwszym sezonie, ale impreza zaczęła się dynamicznie rozwijać. Liczba etapów systematycznie się zwiększała. Pojawiali się nowi sponsorzy i partnerzy. Mazury MTB zawitało także na Warmię. Stało się rozpoznawalną marką wśród rowerzystów. Imprezie towarzyszą także bezpłatne wyścigi dla najmłodszych – Nickelodeon Race – Liga Szkółek Kolarskich. Arek i jego „Luz Grupa” w 2018 roku zorganizowali mistrzostwa Polski w MTB i chyba stanęli na wysokości zadania, ponieważ impreza zawitała do Mrągowa także w 2019 roku i wszystko na to wskazuje, że w 2020 będzie podobnie. Co więcej w 2019 roku Międzynarodowa Unia Kolarska przyznała „Luz Grupie” prawo do organizacji maratonu MTB o kategorii C3.

W tej chwili impreza urosła do 12 etapów, a to z pewnością jeszcze nie koniec…

Milko Mazury MTB

Rowerowa.pl: Jak to się stało, że zabrałeś się za organizację wyścigów MTB? Co było głównym powodem? Czy miała na to wpływ twoja kontuzja?

Wszystko zaczęło się w 2015 roku kiedy własnymi siłami zbudowaliśmy Bike Park Poręby. Pan Nadleśniczy Jarosław Błyskun, zaproponował żeby z okazji otwarcia zorganizować wyścig. Tak też zrobiliśmy. Impreza okazała się strzałem w dziesiątkę. Ponad setka zawodników z regionu na starcie jednogłośnie stwierdziła, że było świetnie. Organizacja i sama trasa bardzo pozytywnie zaskoczyła przybyłych kolarzy. Dostaliśmy mnóstwo pozytywnych opinii, które dały podłoże do tego by myśleć o zorganizowaniu czegoś „większego”. Tego samego roku podjęliśmy się jeszcze organizacji maratonu MTB – takiego z prawdziwego zdarzenia. „Wyścig o Niedźwiedzią Łapę”, bo o nim mowa pokazał, że na Mazurach można zorganizować prawdziwie „górski” maraton MTB. Trasa była długa i trudna, a pogoda bardzo nieprzychylna. Zawodnicy byli jednak bardzo zadowoleni i chcieli więcej…

Kontuzja o którą pytasz wydarzyła się wiosną 2014 roku, podczas treningu na szosie zostałem potrącony przez samochód. Efektem tego był pęknięty kręg L1 i długa rehabilitacja. Miałem dużo szczęścia, ten wypadek mógł skończyć się dużo gorzej. Dostałem drugą szansę i postanowiłem ją dobrze wykorzystać.

Nie tęsknisz za beztroskimi czasami startowymi razem z „Luz Grupą”?

Dawno przestałem się na tym zastanawiać. Czasem tęsknie za reżimem treningowym, za regularnymi treningami, za planami, dietą, konsultacjami z trenerem. Lubiłem realizować plan treningowy, obserwować swój organizm, dążyć do obranego celu. To nauczyło mnie samo dyscypliny. Teraz mam bardzo mało czasu na jazdę na rowerze. Moją aktywnością jest poranny trening na siłowni lub bieganie. Obecnie rower służy mi do wytyczania tras naszych wyścigów i do sporadycznych treningów z Mrągowskimi Ustawkami Rowerowymi.

Który moment był najtrudniejszy podczas organizowania imprez? Czy były momenty, że chciałeś to rzucić?

Jeśli realizujesz jakieś duże przedsięwzięcie to trudnych momentów jest bardzo dużo. Imprezy sportowe charakteryzują się tym, że wszystko odbywa się na żywo i bardzo wiele czynników wpływa na ostateczny efekt. Trudnych, często kryzysowych sytuacji przez te cztery lata było dużo. Uważam, że są wpisane w tą branżę i należy nauczyć się z nimi żyć.

Ile czasu zajmuje Ci organizacja Mazury MTB? Co z pracą i obowiązkami rodzinnymi?

Praca na rzecz Milko Mazury MTB i Mistrzostw Polski w kolarstwie górskim zajmuje praktycznie cały rok. W okresie przygotowawczym pozyskujemy sponsorów i partnerów, ustalamy szczegóły dotyczące przebiegu sezonu, przygotowujemy dokumentację do zarządców terenów na których planujemy zorganizować nasze wyścigi, układamy strategię na promocję. To bardzo dużo pracy, która wymaga wielu spotkań, setek telefonów i maili. Okres realizacji to czas ciągłych podróży pomiędzy miejscowościami w których realizujemy sezon. Przygotowanie tras, budowa miasteczka, transport sprzętu, sprzątanie po wyścigu to tematy z którymi mierzymy się na co dzień w tym okresie. Staram się tak poukładać każdy dzień, aby pogodzić obowiązki domowe z pracą na rzecz Milko Mazury MTB. Jeśli jest okazja to na różne wyjazdy zabieram naszą 9-letnią córkę Julię, po to by móc spędzić jak najwięcej czasu wspólnie.

Z ilu osób składa się ekipa Mazury MTB?

Drużyna Milko Mazury MTB podzielona jest na kilka mniejszych ekip. Projektem zarządzam wspólnie z moją żoną, Lucynką, która odpowiada za obsługę zawodników i nadzoruje prace biura zawodów. W Biurze wyścigu pracuje zazwyczaj ok. 8 osób. Za promocję i kontakt z mediami odpowiada rzecznik prasowy projektu. Mamy swoją ekipę filmową, fotografów, instruktorów Strider, DJ’a i konferansjera. Dział techniczny to ekipa kilku świetnych chłopaków, którzy nie patrząc na warunki pogodowe, zawsze z uśmiechem budują miasteczko sportowe Milko Mazury MTB. Oddzielną drużyną jest ekipa przygotowująca trasy poszczególnych etapów, która wspólnie z pilotem wyścigu dzielnie przemierza mazurskie lasy przygotowując najlepsze trasy. W dniu wyścigu zatrudniamy firmę ochroniarską odpowiadającą za bezpieczeństwo na trasie, w zależności od etapu bezpieczeństwa na drogach leśnych strzeże od 20 do 30 osób. Na drogach publicznych bezpieczeństwa strzegą osoby kierujące ruchem, tu też w zależności od etapu na rzecz wyścigu pracuje od 10 do 25 osób. Jest jeszcze ekipa ratowników medycznych Twin – Med. Są osoby na bufetach, osoby przygotowujące posiłek regeneracyjny dla zawodników. Jak widzisz, osób pracujących przy wyścigu jest bardzo dużo. Dzięki temu zespołowi jesteśmy w stanie realizować nasze wyścigi i świetnie się przy tym bawić. Praca w takim gronie sprawia niesamowitą przyjemność.

Milko Mazury MTB

Jak wygląda z twojej perspektywy wyścig i ile zajmuje czasu?

W dniu wyścigu wstaję wcześnie rano, zazwyczaj ok. 5 rano. Następnie po szybkiej kawie wspólnie z pilotem, quadami ruszamy na trasę wyścigu, tam odbieram trasę. Sprawdzam oznaczenie trasy, przekazuję ostatnie wskazówki dotyczące oznaczenia. Następnie śniadanie i omówienie wyścigu z Lucynką. O 8:00 otwieramy biuro zawodów, witam się z całą ekipą i omawiam z poszczególnymi ekipami przebieg dnia. Parę minut po 8-ej zazwyczaj zjawiają się ekipy zabezpieczające trasę. Od tego momentu zajmujemy się rozmieszczeniem wszystkich osób zabezpieczających trasę w lasach. Następnie sprawdzam osoby kierujące ruchem, z ich koordynatorem omawiamy przebieg wyścigów. Chwilę później zjawia się policja w celu odbioru trasy. Wspólnie z policjantami odbieramy każdy punkt i wypełniamy stosowne dokumenty odbioru trasy. Coraz bliżej do pierwszego startu, więc wracam do Biura Zawodów, gdzie impreza mocno już się rozkręca. Witam się z zawodnikami, rozmawiam z gościmy honorowymi. Czasami pilotuję wyścigi Nickelodeon Race, kibicuję młodym kolarzom, rozmawiam z ich rodzicami, trenerami. Im bliżej do głównych startów tym większa nerwówka. Czuć już kipiącą w powietrzu adrenalinę wydobywającą się z sektorów startowych. Wsiadam na quada i ustawiam się na linii startu. Osobiście pilotuję jeden z dystansów, lubię prowadzić peleton, widzę jak wygląda trasa i jej oznaczenie z perspektywy kolarza. Po wyścigach rozmawiam z zawodnikami, słucham ich opinii, następnie uczestniczę w dekoracjach. Oficjalna część wyścigu dobiega końca. Po wyścigu mam czas na rozmowy z pracownikami, rozmawiamy, pijemy kawę, ekipa techniczna rozbiera miasteczko sportowe, a pilot demontuje elementy oznaczenia trasy w lesie. Do domu wracamy ok. 22:00. Przez kolejne dwa dni usuniemy całe oznaczenie trasy w lasach i wywieziemy cały sprzęt służący do budowy miasteczka sportowego Milko Mazury MTB.

Który z dotychczasowych wyścigów uważasz za najlepszy? Który ma dla Ciebie istotne znaczenie?

Wszystkie wyścigi są wyjątkowe, każdy wyróżnia się na tle pozostałych na swój sposób. Każda z lokalizacji jest świetna, tereny są różne, ale wszystkie mają wspólny pierwiastek. Jest nim klimat Mazur, malownicze widoki, ciekawe single, na każdym się coś dzieje i każdy jest na swój sposób wyjątkowy. Za najlepszy, a raczej najważniejszy uważam Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim. Zawodnicy z licencjami walczą o tytuł Mistrza Polski, a amatorzy walczą ze swoimi słabościami, cieszą się, że mieli okazję do walki z kolegami z amatorskiego peletonu na trasie Mistrzostw Polski. Te trzy dni to nie tylko święto kolarstwa, ale też świetna okazja do promocji sportu i aktywności wśród społeczności Mazur.

Jakie masz plany związane z cyklem Mazury MTB? W jakim kierunku będzie podążał cykl? Jaki jest twój cel i jakie są marzenia związane z wyścigiem?

Milko Mazury MTB w ciągu czterech lat stał się rozpoznawalną, ogólnopolską marką. Dzięki współpracy z naszym sponsorem strategicznym – firmą Mlekpol możemy realizować i rozwijać projekt. Marki Milko i Łaciate Junior wspierają cykl Milko Mazury MTB, dzięki temu rozwijamy projekt namawiając na aktywność, a w szczególności na kolarstwo coraz większą część społeczności województwa warmińsko – mazurskiego. Chciałbym ,aby nasze wyścigi przyciągały coraz większe rzesze zawodników, mamy świetne trasy, miasteczko sportowe zlokalizowane jest w atrakcyjnym miejscu, zawodnicy i kibice nie będą się u nas nudzić. Nasz nowy projekt, czyli Nickelodeon Race – Liga Szkółek Kolarskich to oferta skierowana do adeptów szkółek kolarskich. Zapraszamy kluby i szkółki kolarskie do wzięcia udziału w tej niesamowitej i widowiskowej rywalizacji. Specjalnie dla tego wyścigu, na każdym z etapów, przygotujemy dedykowane trasy, które poziomem trudności odpowiadać będą zawodnikom startującym w czterech kategoriach. Myślę, że trenerzy będą zadowoleni, a poziom sportowy startujących będzie widocznie rósł. Duże nadzieje wiążemy także z ciągle rozwijającym się wyścigiem Strider Cup Mazury MTB. Jest to oferta skierowana do najmłodszych. Nasz specjalny tor Strider Zone idealnie sprawdza się podczas zabawy na rowerkach biegowych. Jest tez świetnym miejscem do przeprowadzenia emocjonującej rywalizacji. Od dwóch lat w ten sposób namawiamy na aktywność dzieci w wieku od 2 do 5 lat i ich rodziców.

W tym roku także zorganizujecie Mistrzostwa Polski MTB? Czy chcesz, aby Mrągowo stało się stolicą polskiego MTB?

Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim w Mrągowie to świetna okazja do promocji kolarstwa w regionie Mazur. Okazja do spotkań i rozmów praktycznie ze wszystkimi klubami z całej Polski. Mrągowo z racji swojego położenia jest idealną lokalizacją do zorganizowania tego typu imprezy. Mamy świetne tereny i bogatą bazę noclegową. Wakacyjny klimat to także okazja do zwiedzania okolicy i skorzystania z turystycznej oferty regionu.

Kto w tej chwili wspiera Cię w organizacji? Czy ciężko jest zdobywać sponsorów?

Obecnie jesteśmy w końcowej fazie przygotowań do sezonu. Pozyskaliśmy już kluczowych Partnerów i Sponsorów. Obecnie dopinamy szczegóły. Nasz sztab organizacyjny składa się z kilku osób. Posiłkujemy się opiniami zaprzyjaźnionych ekspertów z różnych dziedzin. Tak jak mówiłem wcześniej, pracy jest dużo, a efekty naszej pracy mam nadzieję widać.

Czy chciałbyś zaprosić czytelników do przyjazdu na Mazury?

Oczywiście. Zapraszam wszystkich fanów kolarstwa górskiego na Mazury. Mamy świetne tereny do eksplorowania na rowerze. Ilość szlaków i ścieżek rowerowych jest naprawdę imponujący. Wkrótce zrealizowana zostanie wielka inwestycja: Mazurska Pętla Rowerowa, będzie to 300 km tras rowerowych łączących miasta leżące na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. Dla fanów turystyki rowerowej wspólnie z grupą Rowerowe Mazury w której skład wchodzą mazurskie samorządy: Giżycko, Mikołajki, Mrągowo i Węgorzewo przygotowaliśmy bogatą ofertę turystycznych rajdów rowerowych. Wszystkie informacje o akcjach grupy Rowerowe Mazury znajdziecie w zakładce Rowerowe Mazury na stronie www.mazurymtb.pl i na naszym kanale FB: rowerowemazuryTAK. Jeśli chodzi o rywalizację sportową w krainie Wielkich Jezior to zapraszam oczywiście na nasz cykl Milko Mazury MTB. Trasy są zróżnicowane, od tego sezonu do wybory aż cztery dystanse. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Zapraszam serdecznie.

Jakie jest twoje zdanie na temat kondycji polskiego kolarstwa? Co należy zrobić, aby polskie MTB odbiło się od dna?

To bardzo trudny temat. Uważam, że aby zmieniło się „coś” to potrzeba przede wszystkim imprez dedykowanych młodym kolarzom. Kolejną ważną kwestia jest wypracowanie systemu, który właśnie tych młodych kolarzy wyłapie i zaproponuje im atrakcyjną ofertę rozwoju. Amatorskie kolarstwo ma się świetnie, tysiące ludzi w każdy weekend stają na liniach startu w całej Polsce. To dobra okazja by zrobić przysłowiowe „coś” w temacie masowej popularyzacji kolarstwa górskiego. Do tego potrzeba jednak precyzyjnie zaplanowanej strategii.

Tomasz Bojanowski - Rowerowa.pl

Czytaj również

© Copyright 2019-2024 Rowerowa.pl. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.