Cała Polska Rowerowa.pl - portal kolarski i rowerowy

Maja Włoszczowska zdradziła przepis na szczęście. „Po prostu lubię jeździć na rowerze”

Maja Włoszczowska zdradziła przepis na szczęście. „Po prostu lubię jeździć na rowerze”

Czy kolarstwo może się znudzić? Kto jak kto, ale reprezentantka Polski, wicemistrzyni olimpijska, mistrzyni świata powinna znać odpowiedź na to pytanie. Oddajmy jej głos.

Tekst przeczytasz w ok. 3 minuty.

Udostępnij artykuł

Czy kolarstwo może się znudzić? Kto jak kto, ale reprezentantka Polski, wicemistrzyni olimpijska, mistrzyni świata powinna znać odpowiedź na to pytanie. Oddajmy jej głos.
Ile czasu spędzacie na rowerze. Niektórzy z was odpowiedzą: kilkanaście godzin tygodniowo, jeszcze inni dwie godzinki w weekend, a są tacy, którzy spędzają na rowerze każdą wolną chwilę. My, amatorzy nie mamy żadnego ciśnienia. Czasami spędzamy więcej czasu na przejażdżkach, czasami mniej.
Nie mamy „na głowie” tego, co zawodowcy – planów treningowych. Maja Włoszczowska, Rafał Majka aczy Mateusz Rudyk trenują wiele godzin dziennie. W końcu to ich zawód. I to oni właśnie wiedzą doskonale co to rutyna, nuda i brak ochoty, by wyjść „pokręcić”. Maja Włoszczowska była ostatnio gościem mojego redakcyjnego kolegi z WP SportoweFakty – Grzegorza Wojnarowskiego.
I na start otrzymała pytanie: „co cię motywuje, co sprawia, że ciągle chcesz rywalizować na rowerze?”. Jak podejrzewacie, co odpowiedziała nasza czołowa zawodniczka? Ambicja, rutyna, pieniądze – pewnie macie kilka pomysłów. Oddajmy głos Majce:
„Lubię jeździć na rowerze. Bardzo. To chyba najlepsza odpowiedź na to pytanie.”.
To trochę chyba jak z nami, amatorami. My też tak po prostu lubimy jeździć na rowerze, lubimy poczuć wolność, swobodę, lubimy kontakt z naturą. Dlatego wychodzimy z domu i jedziemy przed siebie.
Włoszczowska zapowiedziała, że nawet po zakończeniu kariery – a to się stanie już za kilka miesięcy – nadal będzie jeździła na rowerze. A to nie jest takie oczywiste w przypadku sportowców zawodowych. Po kilkudziesięciu latach wyrzeczeń zazwyczaj nie mogą patrzeć na wysiłek fizyczny i kiedy schodzą ze sceny rzucają się w wir innej pasji. Często zupełnie niezwiązanej ze sportem.
– Po zakończeniu kariery będę mogła jeździć przygodowo, eksplorować, co uwielbiam. Uważam, że rower jest absolutnie najlepszym środkiem transportu do oglądania świata. Na pewno sięgnę także po rowery enduro, które dają mnóstwo frajdy ze zjazdów. Po rowery elektryczne też, dlaczego nie? – przyznała Włoszczowska.
Cudowna wizja. Nasza zawodniczka rzeczywiście kocha dwa kółka, nie może bez nich żyć. To tak, jak większość z nas. Dlatego Majka wkrótce zostanie… rowerzystką. Kiedy będziemy ją mijać gdzieś tam w Polsce czy Europie uśmiechnijmy się, pomachajmy. W końcu będzie jedną z nas. Ale wcześniej trzymajmy mocno kciuki za start podczas IO w Tokio.
Marek Bobakowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj również

© Copyright 2019-2024 Rowerowa.pl. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.