Cała Polska Rowerowa.pl - portal kolarski i rowerowy

Mistrzostwa Polski w Downhillu – znamy rozstrzygnięcia

Mistrzostwa Polski w Downhillu – znamy rozstrzygnięcia

W ostatni weekend (15-16 sierpnia) na terenie ośrodka Czarna Góra Resort rozegrano tegoroczne mistrzostwa Polski w Downhillu. Uczestnicy zmagań rywalizowali na pięknej, lecz bardzo wymagającej trasie.

Tekst przeczytasz w ok. 5 minut.

Udostępnij artykuł

W ostatni weekend (15-16 sierpnia) na terenie ośrodka Czarna Góra Resort rozegrano tegoroczne mistrzostwa Polski w Downhillu. Uczestnicy zmagań rywalizowali na pięknej, lecz bardzo wymagającej trasie.
Pierwszy dzień upłynął na treningach oraz pieszej inspekcji trasy. Zawodnikom oraz zawodniczkom wydawano również numery startowe. Drugi dzień zaczął się od odprawy i treningów, a następnie można było przejść do przejazdów kwalifikacyjnych oraz zmagań finałowych.
Zwolennicy Downhillu szykowali się zwłaszcza na rywalizację w elicie mężczyzn. To tam najlepszy okazał się dominator Sławomir Łukasik (Ns Bikes FroPro). Jego finałowy przejazd zamknął się w czasie 3:08:88. Blisko 13 sekund stracił do niego drugi Rastislav Baranek (Kellys Factory Team). Rastislav reprezentuje jednak barwy Słowacji, dlatego jako drugi z Polaków na mecie zameldował Damian Konstanty (Gravity Revolt), a trzeci był Michał Ziobro (ABC – Arek Bike Center).
W rywalizacji juniorów równych sobie nie miał świetnie dysponowany Jan Szydełko (Włodowice). Jego wynik to 3:36:19. Drugi spośród wszystkich zawodników był Słowak Kamil Fabry (Kellys Factory Team). Drugim Polakiem w stawce był natomiast Sebastian Podgórski (Gravity Revolt), który do zwycięzcy stracił prawie 4 sekundy. Trzecie miejsce przypadło Michałowi Kokolusowi (Cyklo Tym Havirov).
Na trasie mistrzostw Polski rywalizowały również panie. Pierwsza na mecie z czasem 4:22:53 zameldowała się Inka Januła (ABC – Arek Bike Center). Druga była Patrycja Przybysławska (Mokronos Górny), a trzecia Katarzyna Burek (Kielce).
W kategorii Masters I po końcowe zwycięstwo sięgnął Arkadiusz Perin (Ustroń). Drugi był Maciej Jodko (Specialized MTB Academy), a trzeci Aleksander Wieczorkiewicz (3Racing Downhill Group). W rywalizacji Masters II wygrał Artur Miśkiewicz (Go Ride) przed Mariuszem Bryją (Bukowina Tatrzańska) i Piotrem Kosińskim (3Racing Downhill Group).
Na trasie Hobby Full zwyciężył Konrad Zamojski (Rema Sudety Sport Team) przed Piotrem Gaikiem (Gravity Revolt) i Marcinem Tarkowskim (Freaky Rippers). W kategorii Hobby Junior wygrał Paweł Tyburski (The North) przed Tomaszem Gaurą (Cieszyn) i Dawidem Ignarskim (SDC Crew). W rywalizacji Hobby Hardtail wygrał Krzysztof Wąsowicz (Kraków) przed Samuelem Kuczerą (Brenna) i Bartkiem Gielatą (Brenna).
Po zakończonych zmaganiach porozmawialiśmy ze srebrnym medalistą w rywalizacji juniorów Sebastianem Podgórskim. Młody zawodnik podkreślił, że trasa była wymagająca, a on sam jest zadowolony ze swojego występu. – Jesteśmy po mistrzostwach Polski w Downhillu, które odbyły się w Czarnej Górze. To jedna z najtrudniejszych tras w Polsce, na której bez problemu można byłoby rozgrywać zawody wyższej rangi, np. mistrzostwa Europy. Trasa była długa, miejscami stroma oraz bardzo techniczna. Cały czas coś się działo, nie było chwili na odpoczynek. Moim celem było przejechanie całego przejazdu płynnie i bez żadnego wypadnięcia poza trasę, ponieważ w sobotę udało mi się zrobić tylko 4 zjazdy treningowe. W niedzielę był to tylko jeden zjazd, co nie pozwoliło mi dobrze zapamiętać całej trasy i poczuć się przy tym pewnie. Mimo to udało się wykręcić trzeci czas kategorii junior, a drugi wśród Polaków, co dało mi tytuł wicemistrza Polski juniorów – powiedział Podgórski.
Wypowiedzi udzielił nam również brązowy medalista wśród juniorów Michał Kokolus. – Trasa była bardzo wymagająca, trudna i techniczna, ale momentami szybka i męcząca. Na sobotnich treningach było ślisko, lecz na niedzielę przeschło i dało się jeździć pewniej. Na eliminacjach trasę przejechałem ostrożnie oraz tak żeby nie zmęczyć się zbytnio przed finałem. W finale przycisnąłem z myślą, że dam radę być w pierwszej piątce, a nawet na podium. Gdy dojechałem do mety byłem szczęśliwy, że zjechałem z dobrym czasem (3:45) zajmując 3. lokatę w mistrzostwach Polski, będąc jednym z najmłodszych zawodników na tych zawodach – skomentował Kokolus.
Michał karierę ma jeszcze przed sobą, ale opowiedział nam również trochę o dotychczasowych poczynaniach i swoich celach. – Pierwszy pełny sezon zacząłem w 2019 roku, ale zaczynałem jeździc w górach w roku 2018 (na rowerze do cross country). Moim celem jest zdobycie mistrza polski DH i mistrza Europy w klasie junior, a później w elicie. Celem jest także zdobycie sponsora, ponieważ ten sport wiąże się z dużymi kosztami – zakończył Kokolus.
W dobrym humorze był również Konrad Zamojski. – Dobra zabawa zaliczona! Kolejny raz udowodniłem sobie, że mogę jeśli chcę. Czuje się trochę spełniony. Trasa bardzo trudna technicznie, wymagająca fizycznie oraz psychicznie, dobrze zestresowała niejednego zawodnika – idealna na mistrzostwa Polski. Odseparowała ludzi ostro jeżdżących od tych co jeżdżą naprawdę szybko, ale i stabilnie, w każdych warunkach. Organizacja niczego sobie. Od początku nastawiłem się na dobrą zabawę, ale zawsze mierzę w sam szczyt, więc i tym razem nie było inaczej. Zabawa połączona z determinacją dała efekt wygranej w kat. Hobby full z czasem 3.28. Patrząc na atmosferę zawodów widzę, że nie wszyscy chcą się dobrze bawić i wolą pozwolić by zjadała ich rywalizacja, zapominając tak naprawdę o radości z jazdy rowerem. Rywalizacja rywalizacją, ale dla mnie najważniejsze to spełniać siebie. Nie liczy się miejsce na podium, lecz udowadnianie sobie ile się potrafi. Bardzo dziękuję za każdy rodzaj dopingu – kibice byli niesamowici. Dziękuję również sponsorom, za pomoc w przygotowaniu w sprzętu. Kontuzjowanym życzę powrotu do zdrowia. Najważniejsze to dbać o najbliższych i spełniać siebie – mówi Zamojski.
Mateusz Gruszeczka - Rowerowa.pl

Czytaj również

© Copyright 2019-2024 Rowerowa.pl. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.