W naszym cyklu dziś wybierzemy się w wycieczkę do lat 70, kiedy polscy kolarze zaczęli dobijać się do światowej czołówki w kolarstwie amatorskim. Ich pierwszym sukcesem był srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium w 1972 roku w jeździe drużynowej na czas.
W naszym cyklu dziś wybierzemy się w wycieczkę do lat 70, kiedy polscy kolarze zaczęli dobijać się do światowej czołówki w kolarstwie amatorskim. Ich pierwszym sukcesem był srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium w 1972 roku w jeździe drużynowej na czas.
Po medalu w 1924 roku po srebrnym medalu w wyścigu drużynowym na (Józef Lange, Jan Łazarski, Tomasz Stankiewicz i Franciszek Szymczyk) torze, na kolejny krążek przyszło nam czekać aż 42 lata. W Meksyku brąz wywalczył Janusz Kierzkowski. Na szczęście na kolejny medal nie musieliśmy już tak długo czekać.
Na mistrzostwach świata w 1971 w Mendrisio niespodziewanie brązowy medal w jeździe drużynowej na czas na 100 kilometrów wywalczyła reprezentacja Polski w składzie: Edward Barcik, Jan Smyrak, Stanisław Szozda i Lucjan Lis).W tym samym czasie Eddy Merckx zostawał mistrzem świata zawodowców. Wszyscy zastanawiali się czy jest to początek świetnego pokolenia polskich kolarzy, czy tylko jednorazowy wyskok.
W 1972 roku Igrzyska Olimpijskie rozgrywane były w Monachium. W Niemczech Polacy startowali z wielkimi nadziejami, ale w nieco zmienionym składzie. Jana Smyraka zastąpił utalentowany Ryszard Szurkowski, który świetnie spisywał się na trasach Wyścigu Pokoju.
Ta zmiana wyszła Polakom na dobre w wyścigu okazali się gorsi tylko od reprezentantów Związku Radzieckiego, dzięki wywalczyli srebrne medale. Od tego momentu jazda drużynowa na czas stała się domeną polskich zawodników. Niestety 20 lat później (1992) została wycofana z programu Igrzysk Olimpijskich.
Srebro z Monachium nie było przypadkiem. Nasi reprezentanci w przyszłości zdobyli wiele medali Igrzysk Olimpijskich i mistrzostw świata i na stałe zapisali się w historii polskiego kolarstwa.
W 2013 roku pożegnaliśmy naszego mistrza Stanisława Szozdę. Dwa lata później odszedł Lucjan Lis, którego syn – Łukasz – reprezentuje barwy Niemiec.
Aktualnie Ryszard Szurkowski walczy z kontuzją, której nabawił się jeżdżąc na rowerze. Nasz mistrz w słusznym wieku nadal prezentował wysoką formę. Teraz wymaga niezbędnej rehabilitacji. Edward Barcik aktualnie mieszka w Chrząstowicach.
