Cała Polska Rowerowa.pl - portal kolarski i rowerowy

Nie bądź głupcem. Nie wychodź zimą na rower bez odblasków

Nie bądź głupcem. Nie wychodź zimą na rower bez odblasków

Za oknem jest ciemno, zimno i mokro. W Polsce południowej spadł już pierwszy śnieg. Jak w takich warunkach dbać o bezpieczeństwo na rowerze? Jest proste rozwiązanie. A co najważniejsze: skuteczne.

Tekst przeczytasz w ok. 3 minuty.

Udostępnij artykuł

Za oknem jest ciemno, zimno i mokro. W Polsce południowej spadł już pierwszy śnieg. Jak w takich warunkach dbać o bezpieczeństwo na rowerze? Jest proste rozwiązanie. A co najważniejsze: skuteczne.
No i mamy zimę. Okres, który niekoniecznie jest ulubionym dla nas, rowerzystów. Aura za oknem zazwyczaj nie zachęca nawet do wyjścia z psem, a co dopiero do przejażdżki na ukochanych dwóch kółkach. Mimo to wielu z nas bardziej lub mniej regularnie ubiera się ciepło, zakłada kask i jedzie przed siebie. Dla zdrowia, dla odporności. Ważnych tym bardziej w czasach pandemii koronawirusa. Brawo, Wy!
Inni korzystają z roweru zamiast komunikacji miejskiej. Wolą dojeżdżać do pracy w ten sposób niż niepotrzebnie truć środowisko. W taki sposób ograniczają również ryzyko zakażenia się koronawirusem w komunikacji miejskiej. Też zasługujecie na słowa uznania. Podziwiam.
Nieważne jaki jest powód i cel twojej przejażdżki rowerem, pamiętaj bezwzględnie o jednej rzeczy: bezpieczeństwie. I nie mam na myśli tylko (i jednocześnie aż) sprawnego sprzętu czy kasku. W zimie szczególnie ważna jest widoczność. Czyli najlepiej kamizelka odblaskowa. Jeżeli jej nie mamy (choć trudno w to uwierzyć), to bezwzględnie jaskrawe kolory ubrania i dodatkowo kilka odblasków (na kołach, na nogach, rękach, plecach).
Dlaczego to takie ważne? Codziennie na polskich drogach ginie – statystycznie – jeden rowerzysta. To ponad 300 przypadków w roku. Bardzo wiele z tych tragedii można byłoby ograniczyć właśnie przez odpowiednią widoczność. Po zmierzchu kierowca auta widzi nas mniej więcej z odległości 40 metrów. Dopiero wtedy zauważy, że jedziemy przed nim. Nie muszę chyba dodawać, że chwila nieuwagi (np. zerknie na ekran telefonu, bo akurat dostał wiadomość) i tragedia gotowa.
Co dają odblaski? Ano to, że tenże sam kierowca zauważy nas z odległości 150 metrów. Prawie czterokrotnie większej. A to już diametralnie wpływa na możliwość reakcji z jego strony. I diametralnie wpływa na nasze bezpieczeństwo.
Ktoś powie: ok, ale to przecież dotyczy tylko dróg wiejskich, nieoświetlonych, a ja jeżdżę w mieście i to jeszcze po ścieżkach rowerowych. Nie muszę więc dbać o widoczność.
Musisz. To jak z kaskiem, nigdy nie wiesz, kiedy ten odblask uratuje ci życie. Bo przecież ścieżka rowerowa w końcu przetnie drogę, bo nie wszystkie ulice w mieście są oświetlone i musisz przejechać kilkaset metrów w ciemności, bo w końcu to nic nie kosztuje, że założysz kamizelkę odblaskową. Nie kosztuje nic, a zyskać możesz wszystko, co najważniejsze. Zdrowie, a nawet życie.
Nie bądź głupcem! Nie wychodź na rower bez odblasków. Szczególnie zimą!
Marek Bobakowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj również

© Copyright 2019-2024 Rowerowa.pl. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.