Tekst przeczytasz w ok. 5 minut.
W dniach 24-25 lipca w Koziegłowach rozegrano kolejną edycję Pucharu Polski w kolarstwie szosowym. Pierwszego dnia rywalizowano w jeździe indywidualnej na czas, natomiast drugiego uczestnicy stanęli do walki w wyścigu ze startu wspólnego.
W Koziegłowach stawka była mocna, a rywalizacja toczyła się w wielu kategoriach, od żaka do elity kobiet. Najlepsi podczas jazdy indywidualnej na czas okazali się: Oskar Rybak (CZKKS Kolejarz-Jura Częstochowa – żak), Emilia Bindacz (UKS Feniks Rydułtowy – żaczka), Szymon Czerniecki (UKS Feniks Rydułtowy – młodzik), Nadia Hartman (UKS Feniks Rydułtowy – młodziczka), Anna Długaś (KTK Kalisz – juniorka młodsza), Marek Kapela (Świt Mazowsze Serce Polski – junior młodszy), Igor Sęk (UKS Copernicus CCC-SMS Toruń – junior), Tamara Szalińska (UKS FTP Jedynka Kórnik – juniorka) i Aurela Nerlo (CCC-Liv Team – elita kobiet).
Drugie miejsce w elicie kobiet zajęła Marta Lach (CCC-Liv Team), a trzecia była Karolina Karasiewicz (TKK Pacific Nestle-Fitness Cycling Team). Panie miały do pokonania 10 kilometrów, a zwyciężczyni pokonała tę trasę w 12 minut i 50 sekund. Lach straciła do Nerlo 28 sekund. Karasiewicz zanotowała stratę 31 sekund.
Zwycięstwa podczas wyścigu ze startu wspólnego na swoim koncie zapisali: Oskar Rybak (CZKKS Kolejarz-Jura Częstochowa – żak), Emilia Bindacz (UKS Feniks Rydułtowy – żaczka), Szymon Czerniecki (UKS Feniks Rydułtowy – młodzik), Nadia Hartman (UKS Feniks Rydułtowy – młodziczka), Franciszek Kaczorowski (UKS Copernicus CCC-SMS Toruń – junior młodszy), Lizette Laura Sander (Estonia – juniorka młodsza), Szymon Korniak (UKS Copernicus CCC-SMS Toruń – junior), Zuzanna Olejniczak (Kolarski Klub Sportowy Gostyń – juniorka) i Marta Lach (CCC-Liv Team – elita kobiet).
Drugie miejsce w elicie kobiet wywalczyła Łucja Pietrzak (MAT Atom Deweloper Wrocław), a trzecia była Daria Pikulik (KK Ziemia Darłowska). Panie miały do pokonania 78,5 kilometra. O zwycięstwie w sobotnim wyścigu decydował finisz z 14-osobowej grupy.
Swoją postawę dla portalu Rowerowa.pl skomentowała Anna Długaś (zwycięstwo w czasówce i 8. lokata w wyścigu ze startu wspólnego). – Puchar Polski w Koziegłowach był jednym z najcięższych wyścigów w tym sezonie. Trasa jazdy indywidualnej na czas wymagała ode mnie nie tylko dużej siły, ale także dobrze przemyślanej jazdy przy panujących wietrznych warunkach pogodowych. Po bardzo ciężkiej walce z czasem uzyskałam wynik 14 minut i 55 sekund, co dało mi pierwsze miejsce w międzynarodowym starciu z dziewczynami z Estonii. Start wspólny został rozegrany na bardzo ciężkiej pagórkowatej trasie, wysoka temperatura spowodowała „selekcję” i odjechałam w 10-osobowej grupie, tuż po pierwszym okrążeniu. Zmęczenie i brak płynów przyczyniły się do porwania również tej grupki. Ostatecznie zajęłam 8. miejsce. Jestem zadowolona ze swojego występu pomimo braku predyspozycji fizycznych na tego typu trasę – skomentowała Długaś.
Po raz kolejny znakomitą formę zaprezentowała Nadia Hartman, która zapisała na swoim koncie dwa zwycięstwa. – Mój start na zawodach w Koziegłowach (na mistrzostwach Śląska) rozpoczęłam czasówką na dystansie 5 kilometrów. Nie ukrywam, że po udanym występie podczas mistrzostw Polski czułam się trochę jak faworytka. Na szczęście udało się pojechać zgodnie z założeniami i wygrać ten wyścig. W sobotę odbył się wyścig ze startu wspólnego, gdzie trasa miała 15 km, z dużymi podjazdami. Okazało się, że startujemy z młodzikami, co dało mi dodatkowe możliwości. Dzięki współpracy z moim dobrym kolegą z zaprzyjaźnionego klubu (UKS Avatar) Dawidem Szulikiem, udało mi się dojechać do prowadzącej grupy i razem z moim kolegą klubowym Szymonem Czernieckim przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Bardzo się cieszę, że udało nam się wygrać i potwierdzić bardzo dobrą dyspozycję – powiedziała zadowolona ze swoich występów Hartman.
Kapitalnie w Koziegłowach spisała się Aurela Nerlo (zwycięstwo na czasówce i 12. lokata w starcie wspólnym, wspierając na trasie Martę Lach). – Po długiej przerwie od ścigania Puchar Polski w Koziegłowach był moim pierwszym startem w tym roku. Byłam bardzo ciekawa w jakiej jestem dyspozycji. Przed startem czułam się troszkę niepewnie. Wiedziałam, że na treningach czuje się dobrze, jednak nie miałam żadnego porównania z innymi zawodniczkami. Cieszę się bardzo z tego zwycięstwa. Nie jest to czasówka typowo pode mnie. Trasa jest delikatnie pofałdowana, jednak bardzo krótka. To tylko 10 kilometrów. Bałam się, że bardziej dynamiczne zawodniczki mogą mnie tutaj zaskoczyć. Pewnie jednak sięgnęłam po zwycięstwo, o pół minuty poprawiając swój czas z tamtego roku. Myślę, że jest to dobra pozycja wyjściowa jak na początek sezonu i z niecierpliwością czekam na kolejne starty – skomentowała dla portalu Rowerowa.pl zadowolona Nerlo.
Równą dyspozycję zaprezentował Hubert Grygowski (UKC Copernicus CCC-SMS Toruń), który zarówno na czasówce, jak i w wyścigu ze startu wspólnego był drugi. – Jazda indywidualna na czas była wymagająca ze względu na wysoką temperaturę i falistą trasę. O zwycięstwie zadecydowały detale, tym razem na korzyść Marka Kapeli, który wyprzedził mnie o kilka tysięcznych sekundy. Na wyścigu ze startu wspólnego było dużo prób rozerwania peletonu, ostatecznie do mety dojechała większa grupa z której rozegrał się finisz. Jako drużyna spisaliśmy się bardzo dobrze. Wygrał Franciszek Kaczorowski, drugi byłem ja, a czwarty Dominik Ratajczak – mówi Grygowski.
Mateusz Gruszeczka - Rowerowa.pl
