Cała Polska Rowerowa.pl - portal kolarski i rowerowy

W przeszłości internowano tutaj Lecha Wałęsę. Nowe miejsce dla Tour de Pologne amatorów

W przeszłości internowano tutaj Lecha Wałęsę. Nowe miejsce dla Tour de Pologne amatorów

Nie Bukowina Tatrzańska, a Arłamów – to właśnie w Bieszczadach odbędzie się tegoroczny wyścig dla nas wszystkich, kolarzy-amatorów. Czesław Lang po kilku latach postanowił przenieść rywalizację z Tatr w Bieszczady.

Tekst przeczytasz w ok. 3 minuty.

Udostępnij artykuł

Nie Bukowina Tatrzańska, a Arłamów – to właśnie w Bieszczadach odbędzie się tegoroczny wyścig dla nas wszystkich, kolarzy-amatorów. Czesław Lang po kilku latach postanowił przenieść rywalizację z Tatr w Bieszczady.

Największy magnes corocznego Tour de Pologne amatorów? Ta sama trasa, na której ścigają się zawodowcy, świetna oprawa, stojąca na wysokim poziomie organizacja i możliwość spędzenia całego dnia (a jak ktoś zaplanuje urlop, to nawet i tygodnia) „na rowerowo”. Najpierw walka za samym sobą i trzema tysiącami innych uczestników tej wyjątkowej rywalizacji, potem szybki prysznic, obiad i kibicowanie zawodowcom jadącym w największym wyścigu w Polsce i jednym z największych na świecie.

Od kilku lat Czesław Lang zapraszał kolarzy-amatorów do Bukowiny Tatrzańskiej. Byłem i ja. Kilka razy. Pamiętam różne warianty trasy: z Zębem po drodze, potem ze ścianką Rzepiska. Jedno, co łączyło wszystkie edycje, to była wspinaczka na Gliczarów. Wspinaczka, która szybko obrosła legendą. Pisałem o tym fenomenie w jednym z moich tekstów, które ukazały się w portalu Rowerowa.pl (TUTAJ można przeczytać >> https://rowerowa.pl/news/oto-najslynniejszy-podjazd-w-polsce-gliczarow-witamy-w-piekle).

Gliczarów większość z nas zdobywała… pieszo. Mimo to wielu z nas wracało tam co roku z nowymi nadziejami, z uśmiechem na ustach, z mocnym postanowieniem wdrapania się na ten szczyt. Kiedy rower wjeżdżał na ten odcinek, który ma ponad 20% nachylenia, kląłem niemiłosiernie, krzyczałem, że nigdy więcej, po czym… Za rok wracałem. Bo Gliczarów, Bukowina i TdP miały to coś.

Czas na zmianę. Tym razem na amatorów czeka 80 km wokół Arłamowa. W sumie uzbiera się 1365 metrów przewyższenia. Sporo! Sprawdziłem zapis trasy w Bukowinie – tam na dystansie ok. 58 km było do pokonania ok. 1250 metrów przewyższenia. Wyścig w Bieszczadach na pewno nie będzie łatwy.

Będzie za to inny. Trzytysięczny peleton, który już na pamięć znał każdy kamyczek, każdą dziurę, każdy zakręt na pętli wokół Bukowiny Tatrzańskiej, teraz spróbuje swoich sił na południowo-wschodnich krańcach Polski. W zupełnie innym miejscu. Nieznanym. I dobrze! Moim zdaniem da to temu kultowemu dla wielu wyścigowi drugie życie.

Tegoroczny Tour de Pologne amatorów będzie wyjątkowy jeszcze z innego powodu. Otóż organizatorzy postanowili oficjalnie uczcić pamięć zmarłego niedawno Wielkiego Mistrza – dlatego wyścig będzie Memoriałem Ryszarda Szurkowskiego. Fantastyczna inicjatywa. – Ryszard Szurkowski od samego początku był mocno związany z naszą inicjatywą wyścigu dla amatorów. Był wspaniałym ambasadorem i prawdziwym przyjacielem tego kolarskiego święta, niejednokrotnie pojawiał się w peletonie dając przykład i motywując młodszych kolegów – przypomniał Czesław Lang.

Pamiętajmy także, że Arłamów to miejsce historyczne. To właśnie tutaj był internowany w 1982 roku Lech Wałęsa. Przez pół roku. Komunistyczne władze w ten sposób chciały zdusić solidarnościowe nastroje, które rosły w społeczeństwie. Teraz w tym miejscu stoi nowoczesny Hotel Arłamów, gdzie wystartuje i zakończy się Tour de Pologne amatorów. Na terenie tego obiektu jest specjalna tablica upamiętniającą internowanie Wałęsy. Zapewne wielu z Was, którzy wystartują w TdP, zatrzyma się przy niej choćby przez chwilę.

Marek Bobakowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj również

© Copyright 2019-2024 Rowerowa.pl. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.