Wyjątkowa akcja dla Rity Malinkiewicz i Kasi Konwy

1 czerwca całe kolarskie środowisko musiało zmierzyć się z przykrą informacją o wypadku Rity Malinkiewicz oraz Kasi Konwy. Dziewczyny jechały na zorganizowany trening kolarski, jednak na miejsce zbiórki nie dojechały…

W Ritę oraz Kasię czołowo uderzył samochód, dziewczyny trafiły do szpitala w bardzo ciężkim stanie, a ich rowery po wypadku wyglądały tragicznie… Stan zdrowia obu dziewczyn nadal jest poważny, z pewnością będą wymagać długiej i skomplikowanej rehabilitacji, aby powrócić do sprawności fizycznej. Rehabilitacja będzie bardzo kosztowna, lecz ludzi dobrej woli na świecie nie brakuje.

Uruchomiona została specjalna zbiórka pieniędzy, która znajduje się pod linkiem https://pomagam.pl/kasia_rita. Spotkała się ona z pozytywnym odbiorem ze strony społeczeństwa i już teraz zebrano sporą kwotę pieniężną, która ma za zadanie umożliwić dziewczynom przeprowadzenie profesjonalnej rehabilitacji.

To jednak nie wszystko. Już 11 lipca ruszy specjalna akcja, która ma na celu wsparcie istniejącej już zbiórki. Chodzi o przejechanie rowerem trasy z Częstochowy do Gdańska (spod Fabryki Rowerów do DRE Rowery). Długość trasy będzie wynosiła około 470 kilometrów. W ten sposób zbierane będą kilometry, które warto zamienić na pieniądze dla dziewczyn. Udział w akcji zapowiedzieli m.in. Przemysław Niemiec, Kasia Solus-Miśkowicz, team Fabryka Rowerów, zawodnicy drużyny Mazowsze Serce Polski, Jakub Krzyżak (XTrainer), Łukasz Derheld (DRE Rowery) czy też Michał Bogdziewicz (trener Rity).

Akcja będzie transmitowana na żywo, czym zajmie się Wojciech Kluk – właściciel Fabryki Rowerów. Komentarzem zajmie się Irek Bieleninik. Akcja ma na celu zaakcentować kwestię bezpieczeństwa na drodze oraz wypromować zbiórkę pieniędzy dla dziewczyn. Ponadto ma przypominać o tym, że rower ma prawo znajdować się na drodze, a kierowcy w niektórych przypadkach są zbyt agresywni. Na miejscu dziewczyn mógł być przecież każdy…

Warto przyłączyć się do akcji, nie trzeba jechać rowerem z Częstochowy do Gdańska, ale wpłacić choćby złotówkę za kilometry przejechane przez uczestników tego przedsięwzięcia. Każdy może wpłacić tyle, ile może i chce. Nie ma żadnego przymusu. Dziewczyn nie można jednak pozostawić samych sobie i warto im pomóc.