Cała Polska Rowerowa.pl - portal kolarski i rowerowy

Agnieszka Skalniak-Sójka wygrywa Gracia-Orlová

Agnieszka Skalniak-Sójka wygrywa Gracia-Orlová

Agnieszka Skalniak-Sójka, zawodniczka Atom Deweloper Posciellux.pl Wrocław, w niedzielę, 1 maja, wygrała zarówno ostatni etap Gracia-Orlová, jak i cały wyścig. Jej teamowa koleżanka, Dominika Włodarczyk, ukończyła czeską etapówkę z wysoką 4. lokatą.

Tekst przeczytasz w ok. 4 minuty.

Udostępnij artykuł

Agnieszka Skalniak-Sójka, zawodniczka Atom Deweloper Posciellux.pl Wrocław, w niedzielę, 1 maja, wygrała zarówno ostatni etap Gracia-Orlová, jak i cały wyścig. Jej teamowa koleżanka, Dominika Włodarczyk, ukończyła czeską etapówkę z wysoką 4. lokatą.
Finałowa odsłona Gracia-Orlová rozegrana została na pętli poprowadzonej po ulicach Orłowej, miejscowości na Śląsku Cieszyńskim. Zawodniczki miały do pokonania osiem okrążeń, w sumie 101, 6 km. Przed tym etapem Agnieszka Skalniak-Sójka, liderka wyścigu, miała 15-sekundową przewagę nad drugą w klasyfikacji Jenny Rissveds, która za wszelką cenę chciała odrobić straty. Nie było więc chwili spokoju. Peleton się rwał i znów zjeżdżał, nieustające ataki, ucieczki i pogoń za nimi sprawiały, że tempo było wysokie.
Zawodniczki Atom Deweloper Posciellux.pl Wrocław przez cały etap były w pełnej mobilizacji, ponieważ rozprowadzały swoją liderkę, a zarazem liderkę wyścigu, na premie – bonifikaty czasowe miały zapewnić Agnieszce bezpieczną rezerwę, gdyby nie udało się dzisiaj powalczyć o podium etapowe.
Po skasowaniu odjazdu Jenny Rissveds, wrocławski team na ostatniej rundzie przejął kontrolę nad wyścigiem. Agnieszka wykończyła pracę zespołu i wjechała na metę pierwsza, pokonując na finałowej kresce Karolinę Karasiewicz i Belgijkę Justine Ghekiere oraz zdobywając najwyższe miejsce na podium w „generalce”. Wygrała także klasyfikację punktową. Dominika Włodarczyk, dzisiaj piąta, finalnie uplasowała się na 4. pozycji w klasyfikacji generalnej i na drugim w górskiej.
Paulina Brzeźna-Bentkowska, trenerka teamu, nie kryje radości i dumy. Osiągnięcie swoich podopiecznych – a w czeskiej etapówce, obok Agnieszki i Dominiki, wystartowały: Monika Brzeźna, Katarzyna Wilkos, Daria Pikulik i Wiktoria – podsumowuje krótko: „nasza drużyna pojechała jak prawdziwa grupa zawodowa, w której każdy wie, co ma robić i solidnie wykonuje swoją pracę”. Rzeczywiście na wszystkich etapach z przodu peletonu wyróżniały się różowe koszulki zawodniczek „Atomu”.
– Założenia na ten wyścig zostały zrealizowanie w 100%, a właściwie, jeśli można tak powiedzieć, nawet z bonusem, bo celowałyśmy w zwycięstwa etapowe i podium w klasyfikacji generalnej – mówi trenerka wrocławskiej ekipy. – Nie przypuszczałam, że ten wyścig tak korzystnie się dla nas ułoży. Agnieszka wygrała trzy z pięciu etapów, dwukrotnie była druga. Również Dominika świetnie pojechała ten wyścig. Dzisiaj była piata, wczoraj druga, wcześniej czwarta – to są znakomite lokaty, szczególnie że „Doma” wciąż jeszcze jest orliczką. Ogromnie cieszę się z sukcesu tego składu i doceniam ogrom pracy, jaki włożyły w ten wyścig i wypracowanie takiego wyniku – dodaje.
Agnieszka Skalniak-Sójka objęła prowadzenie już po pierwszym dniu. Po drugim, liczącym niemal 100 km etapie, prowadzenie oddała na rzecz Jenny Rissveds. Żółtą koszulkę liderki odzyskała po jeździe indywidualnej na czas i nie oddała jej już do końca wyścigu.
Gracia-Orlová rozegrana została po raz 34., po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią. Na wyścig składało się w sumie pięć etapów, z których pierwsze dwa były górskie, trzeci to jazda indywidualna na czas, a dwa ostatnie były płaskie, ale techniczne – z licznymi zakrętami, wąskimi szosami i niewielkimi podjazdami, w tym finałowym.
Tegoroczna Gracia-Orlová miała mocną obsadę, na którą składały się teamy z Belgii, Holandii, Włoch, Słowacji, Słowenii, Niemiec, Szwajcarii, Czech, ale także reprezentacje Austrii, Szwecji, Litwy, Belgii, Estonii i Austrii. Nie startowały zawodniczki z ekip worldtourowych, bo w tym samym czasie w Luksemburgu rozgrywana była inna etapówka – Ceratizit Festival Elsy Jacobs.
– Można by pomyśleć, że nie miałyśmy się tam z kim ścigać, ale nie brakowało tam dobrych zawodniczek, jak choćby mistrzyni olimpijska z Rio Jenny Rissveds, która – wspierana przez reprezentację Szwecji – zacięcie walczyła o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej – mówi Brzeźna-Bentkowska. – Wyścig w gruncie rzeczy był dobrze obsadzony, to było mocne ściganie, o czym świadczą wysokie średnie z poszczególnych etapów. To zwycięstwo wcale nie przyszło nam łatwo.
Kolejne starty Atom Deweloper Posciellux.pl Wrocław to między innymi Puchary Polski – w Zamościu i Gostyniu oraz belgijski klasyk GP Eco-Struct (kategoria UCI 1.1).
Informacja Prasowa

Czytaj również

© Copyright 2019-2024 Rowerowa.pl. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.