To nie pierwszy przypadek takiego rozpoczęcia wyścigu (w sumie siódmy). Kolarze mieli do pokonania 1,2-kilometrową trasę w Lesie Wolskim, wspinając się wśród winnic i lasu, zostawiając po prawej stronie Bielany z klasztorem oo. Kamedułów i pnąc się ocienioną aleją aż pod schron amunicyjny „Kazamata”. Do walki przystąpiło 109 kolarzy z 20 grup. Wśród nich był ubiegłoroczny zwycięzca – Adam Stachowiak z teamu Voster. Nie wystartował ostatecznie Karol Domagalski, kolarz Mazowsza Serce Polski który rok temu na MWG uległ potwornemu wypadkowi. Doszedł jednak do siebie i już jeździ w wyścigach, ale sprawy osobiste nie pozwoliły mu na występ.
Byli jednak najmocniejsi polscy kolarze ze wspomnianym Stachowiakiem, Markiem Rutkiewiczem (dwukrotnym zwycięzcą MWG), Maciejem Paterskim, też triumfatorem MWG, młodą gwiazda peletonu – Stanisławem Aniołkowskim.
Różnice na 1,2-kilometrowym dystansie były minimalne. Długo trzeba było odnoić czs wpadających na linie mety kolarzy do osiągnięcia Czecha Vojtecha Repy, który wykręcił 2.55 min. Wyprzedził go Słoweniec Tilen Finkst o sekundę, ale nie on cieszył się. Kolarze grupy Voster jechali jako ostatni, których aż czterech uplasowało się w pierwszej dziesiątce, ale wszystkich pogodził Piotr Brozyna, syn znanego reprezentanta Polski – Tomasza, który dzisiaj na trase pierwszego etapu MWG pojedzie w koszulce lidera.
A zawodnicy będą mieli do przejechania trasę z Wieliczki na górę Chełm w Myślenicach (116 km) z trzema lotnymi i trzema górskimi premiami – w Węglówce, Kobielniku i na mecie. Oj, będzie się działo.
58. MWG, prolog w Krakowie: 1. Piotr Brożyna (Voster) 2.52 min, 2. Tilen Finkst (Słowenia) 2 s straty, 3. Stanisław Aniołkowski (CCC Development Team), 4. Votech Repa (Czechy, Topforex-Lepierre), 3, 5. Sylwester Janiszewski obaj 3, 6. Patryk Stosz (obaj Voster) 4.