Cała Polska Rowerowa.pl - portal kolarski i rowerowy

Czy koronawirus przegoni Polaków z WorldTouru?

Czy koronawirus przegoni Polaków z WorldTouru?

Aktualnie na poziomie WorldTour ściga się 11 polskich zawodników. Niestety, aż 10 z nim wraz z końcem roku wygasają kontrakty. Jedynym pewnym swego jest Maciej Bodnar, którego umowa kończy się w 2021. W związku z zaistniałym kryzysem niektóre ekipy mogą przestać funkcjonować lub będą zmuszone obniżyć swoje wydatki, a to może się odbić na polskich kolarzach.

Tekst przeczytasz w ok. 5 minut.

Udostępnij artykuł

Aktualnie na poziomie WorldTour ściga się 11 polskich zawodników. Niestety, aż 10 z nim wraz z końcem roku wygasają kontrakty. Jedynym pewnym swego jest Maciej Bodnar, którego umowa kończy się w 2021. W związku z zaistniałym kryzysem niektóre ekipy mogą przestać funkcjonować lub będą zmuszone obniżyć swoje wydatki, a to może się odbić na polskich kolarzach.

Michał Kwiatkowski i Michał Gołaś

„Kwiato” to najbardziej utytułowany polski zawodnik. Od pięciu latach reprezentuje barwy Team INEOS (Team Sky). Co ciekawe jest 6. najlepiej zarabiającym kolarzem na świecie i 4. w swojej ekipie (2.6 mln euro rocznie). Jednak warto podkreślić, że jego kariera jest sinusoidą, okresy bardzo dobre przeplata słabymi. Rok 2019 był słaby w jego wykonaniu. Polskim kibiców w szczególności smuci fakt, że na najważniejszej imprezie w roku – Tour de France – pełni rolę pomocnika. Z pewnością jest jednym z kluczowym zawodników w talii Team INEOS, ale czy na tyle, aby płacić mu taką pensję? Plotki mówią, że „Kwiato” ma dostać nowy kontrakt. Ale czy będzie on tak lukratywny, w obliczu kryzysu spowodowanego koronawirusem wydaje się to wątpliwe.

Do Team Sky za sprawą Kwiatkowskiego dołączył Michał Gołaś. Niegdyś nieustępliwy uciekinier, a dziś nestor i kapitan zespołu. „Goły” nie mówi nic o zakończeniu kariery, ale ten czas nieuchronnie się zbliża. Aktualna sytuacja może się do tego przyczynić, choć nigdy nie wiadomo….

Rafał Majka i Paweł Poljański

Kontrakt „Zgreda” z Bora-hansgrohe także wygasa wraz z końcem roku, jednak on może mieć większe szanse na przedłużenie kontraktu niż Michał Kwiatkowski. Majka sam mówi, że w aktualnej ekipie czuje się świetnie i nie chciałby jej zmieniać. Z Pawłem Poljańskim, Maciejem Bodnarem i Peterem Saganem tworzą tam świetną atmosferę. Poza tym Majkę bronią wyniki. Mimo nie do końca udanego roku 2018, ten poprzedni był o niebo lepszy (5. w Giro d’Italia, 6. w Vuelta a Espana. Ten rok także zaczął dobrze, ale na podsumowanie będziemy musieli poczekać. Jego pozycja w ekipie nie jest tak mocna, ponieważ duży postęp zrobili Emmanuel Buchmann i Maximilian Schachmann. Gdyby Bora-hansgroge nie przedłużyła z nim kontraktu, to mógłby trafić do NTT Pro Cycling, gdzie byłby niekwestionowanym liderem na Wielkie Toury.

W podobnej sytuacji w Bora-hansgrohe jest Paweł Poljański, lecz jego przyszłość jest zależna w dużej mierze od Majki. „Poljan” jest jego towarzyszem niemal we wszystkich wyścigach. Nie osiąga spektakularnych rezultatów, choć miał ku temu szansę. Jeśli Majka zmieni ekipę, to w jego ślady powinien powędrować Poljański.

Tomasz Marczyński

Pod dużym znakiem zapytania stoi przyszłość „Mańka”. Co prawda w Lotto jest już od czterech lat i w barwach tego zespołu odniósł największy sukces w swojej karierze (dwa etapy Vuelta a Espana), to jednak czas płynie na jego niekorzyść. Marczyński jest młody duchem, ale w ekipach WorldTour istnieje silna tendencja do odmładzania składu. 36-latek, żeby otrzymać kontrakt potrzebuje dobrego wyniku lub serii dobrych wyników. Inaczej będzie musiał pożegnać się z poziomem WorldTour.

Piątka z CCC Team

Najbardziej niepewną sytuację mają zawodnicy CCC Team. W tej chwili istnieje ogromne ryzyko, że ekipa przestanie funkcjonować w obecnym kształcie, a firma CCC kompletnie wycofa się z kolarstwa. Można rozważyć dwa scenariusze. Pierwszy – CCC wychodzi z kolarstwa i ekipa Jima Ochowicza znajduje nowych sponsorów, wtedy zawodnicy mogą liczyć na przedłużenie kontraktu, ale raczej nie wszyscy. Drugi – Ochowicz nie znajduje sponsorów, wtedy zawodnicy muszą szukać ekip na własną rękę. W tej chwili którykolwiek z zawodników raczej nie mógłby liczyć na angaż w WorldTour. Żeby na taki zasłużyć musiałby się wykazać wynikami. Najbliżej byłby Szymon Sajnok, który uchodzi za utalentowanego sprintera. Duże szansę miałby Łukasz Wiśniowski, gdyby zaczął jeździć po bruku jak za najlepszych lat. Kamil Małecki, Michał Paluta i Michał Gradek mają najmniejsze szanse, ale gdyby wykręcili spektakularny rezultat to ich sytuacja mogłaby się drastycznie zmienić.

Niestety kolarska rzeczywistość dla Polaków nie wygląda najlepiej. Funkcjonowanie grup CCC Team i CCC Development stoi pod dużym znakiem zapytania. Kontrakty niektórych zawodników także. W drugiej dywizji ściga się tylko jeden Polak – Łukasz Owsian (Arkea-Samsic). Nic nie wskazuje na to, aby w nowym roku jeden z Polaków dołączył do grona ekip WorldTour lub Proffesional Continental. Po cichu można liczyć na Szymona Rekitę, Filipa Maciejuka i Przemysława Kasperkiewicza, ale w ich wypadku spektakularne wyniki są warunkiem koniecznym. Nie ma co wróżyć z fusów, ale dla polskich kolarzy w World Tour ponownie mogą przyjść ciężkie czasy.

Tomasz Bojanowski - Rowerowa.pl

Czytaj również

© Copyright 2019-2024 Rowerowa.pl. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.