Cała Polska Rowerowa.pl - portal kolarski i rowerowy

Igrzyska olimpijskie już za rogiem. Komu będziemy kibicować w Tokio?

Igrzyska olimpijskie już za rogiem. Komu będziemy kibicować w Tokio?

Kolarstwo jest czwartą najliczniejszą – po lekkiej atletyce, pływaniu i wioślarstwie – dyscypliną w olimpijskiej reprezentacji Polski. W Japonii wystąpi 16 przedstawicieli naszego ukochanego sportu.

Tekst przeczytasz w ok. 2 minuty.

Udostępnij artykuł

Kolarstwo jest czwartą najliczniejszą – po lekkiej atletyce, pływaniu i wioślarstwie – dyscypliną w olimpijskiej reprezentacji Polski. W Japonii wystąpi 16 przedstawicieli naszego ukochanego sportu.
23 lipca 2021 rozpoczną się igrzyska olimpijskie w Tokio. Igrzyska przełożone o 12 miesięcy z powodu ogólnoświatowej pandemii koronawirusa. Igrzyska, które odbędą się bez udziału kibiców, przy pustych trybunach. W końcu igrzyska inne niż wszystkie – przeprowadzone w reżimie sanitarnym.
Od ostatnich igrzysk w Rio de Janeiro (2016) i wywalczonych dwóch medalach (Maja Włoszczowska – srebro oraz Rafał Majka – brąz) w polskim kolarstwie doszło niestety do potężnych zawirowań. Nie będziemy już do nich wracać, ale generalnie od końca 2017 roku Polski Związek Kolarski musi sobie radzić bez dotacji.
Tym bardziej należy się cieszyć, że bilety do Tokio wywalczyło 16 zawodniczek i zawodników. Dużo, mało? Fakt jest taki, iż kolarstwo jest czwartą najliczniej reprezentowaną dyscypliną – po lekkiej atletyce, pływaniu i wioślarstwie. W porównaniu do IO w Rio de Janeiro kadra kolarska jest szczuplejsza tylko o jednego zawodnika. Nie jest więc tak źle, jak niektórzy twierdzą.
Kolarstwo górskie to Maja Włoszczowska i Bartłomiej Wawak. Kolarstwo szosowe: Katarzyna Niewiadoma, Anna Plichta, Maciej Bodnar, Michał Kwiatkowski oraz Rafał Majka. Najwięcej przedstawicieli ma kolarstwo torowe: Marlena Karwacka, Urszula Łoś, Daria i Wiktoria Pikulik, Mateusz Rudyk, Patryk Rajkowski, Krzysztof Maksel. Szymon Sajnok oraz Daniel Staniszewski.
Pierwsze dni igrzysk to emocje związane z kolarstwem górskim i szosowym. Warto sobie zostawić nieco wolnego czasu w weekend (24-25 lipca), kiedy to Niewiadoma, Majka i Kwiatkowski będą próbowali powtórzyć sukces Majki z Rio de Janeiro. Potem do akcji wkroczy Maja Włoszczowska. A od 2 sierpnia torowcy w Izu Velodrome. Nie da się ukryć, że największe nadzieje medalowe wiążemy ze startem Mateusza Rudyka.
Czeka nas więc spora dawka emocji. W związku z różnicą czasu z daleką Japonią musimy nastawić się na bardzo wczesne wstawanie. Ale czego się nie robi dla naszych ulubieńców. A dzięki temu później, w ciągu dnia, będzie można śmiało samemu wsiąść na rower.
Marek Bobakowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj również

© Copyright 2019-2024 Rowerowa.pl. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.