Cała Polska Rowerowa.pl - portal kolarski i rowerowy

Katarzyna Niewiadoma – polski diament w kobiecym kolarstwie cz.2

Katarzyna Niewiadoma – polski diament w kobiecym kolarstwie cz.2

Katarzyna Niewiadoma (Canyon SRAM Racing) to jedna z najbardziej znanych zawodniczek w całym kobiecym peletonie.

Tekst przeczytasz w ok. 6 minut.

Udostępnij artykuł

Katarzyna Niewiadoma (Canyon SRAM Racing) to jedna z najbardziej znanych zawodniczek w całym kobiecym peletonie.

Kolejne lata i jeszcze więcej wielkich wyników

Ekipa WM3 Energie w sezonie 2017 prezentowała się na papierze naprawdę mocno. Nic dziwnego, ponieważ jedną z liderek była Polka – Katarzyna Niewiadoma. W wieku 23 lat reprezentantka Polski dzieliła tę rolę z Marianne Vos. Otrzymała wiele możliwości jazdy na własne konto i skutecznie je wykorzystała. Zameldowała się na 2. miejscu w Strade Bianche i w pierwszej dziesiątce takich wyścigów jak: Trofeo Alfredo Binda, Dwars door Vlaanderen i Ronde van Vlaanderen. Bardzo ważnym celem w pierwszej części sezonu były ardeńskie klasyki. W każdym z trzech wyścigów Polka przyjechała na 3. pozycji. To wielki wyczyn, bo rywalki miała znakomite. Tak stało się zarówno podczas Amstel Gold Race, Fleche Wallonne i Liege-Bastogne-Liege. Warte odnotowania jest to, że w każdym z tych przypadków na pierwszym miejscu uplasowała się Anna van der Breggen, a na drugim Elizabeth Deignan. Podium zawsze wyglądało tak samo, a była na nim również przedstawicielka Polski. Taki widok cieszył nie tylko mnie, ale wszystkich kibiców w Polsce. W czerwcu Niewiadoma udała się na trasę OVO Energy Women’s Tour i wygrała tę imprezę (po drodze jeden z etapów). Na Giro d’Italia ponownie spisała się rewelacyjnie i w klasyfikacji generalnej znalazła się na 6. pozycji. Była też 9. podczas kobiecego Tour de France. Końcówka sezonu to przede wszystkim rywalizacja w mistrzostwach Świata, lecz przed światowym czempionatem udała się na Boels Rental Ladies Tour i tam zajęła 7. miejsce (jedno podium etapowe). Mistrzostwa Świata wypadły bardzo dobrze. Polka była 5., a przed sobą miała same wielkie zawodniczki. Wygrała niesamowita Anna van der Breggen.


fot. https://www.facebook.com/pg/Katarzyna-Kasia-Niewiadoma-128633677243208

W sezonie 2018 Kasia reprezentowała barwy Canyon SRAM Racing. W tej ekipie ściga się do dnia dzisiejszego. Już w lutym można było być w pełni zadowolonym z formy naszej rodaczki, która podczas Setmana Ciclista Valenciana przyjechała na 7. pozycji (2. w klasyfikacji górskiej). Strade Bianche to jeden z ulubionych wyścigów Niewiadomej. W roku 2018 we Włoszech ponownie pokazała się z jak najlepszej strony, była druga. Dwa tygodnie później świętowała jednak zwycięstwo na trasie prestiżowego Trofeo Alfredo Binda. Była jeszcze czołowa dziesiątką podczas Dwars door Vlaanderen i Ronde van Vlaanderen. Kibice ostrzyli sobie zęby na ardeńskie klasyki, jednak ten rok nie był tak udany jak poprzedni. Niewiadomej nie było w czołówce. Mało która osoba czuła jednak zawód, w końcu kiedyś musiało pójść Polce nieco słabiej. Polka formę odzyskała w maju, kiedy to w ramach Amgen Tour of California w generalce uplasowała się na 3. lokacie (było też jedno etapowe podium). Przed Giro d’Italia nastroje były zróżnicowane. Niewiadoma lubiła tę imprezę, jednak w poprzednich sezonach przystępowała do niej z lepszymi wynikami na koncie. Spodziewałem się jednak, że szczyt formy jest przygotowany na Giro Rosa. Reprezentantka Polski była 7. w klasyfikacji generalnej, a na ostatnim odcinku znalazła się nawet na podium. Jeszcze lepiej poszło jej na trasie Tour de France – 6. miejsce. Ladies Tour of Norway zakończyła na 5. pozycji (podium etapowe i zwycięstwo w klasyfikacji górskiej). Można było już wyczekiwać na światowy czempionat, ale przedtem Grand Prix de Plouay (10. miejsce) i fenomenalny występ podczas Tour de l’Ardeche (wygrana generalka i jeden z etapów). W Innsbrucku Polki jechały na dwie liderki i spisały się nienagannie. Na 5. miejscu rywalizację ukończyła Małgorzata Jasińska, a 12. była Niewiadoma. W sezonie 2018 nie zabrakło spektakularnych wyników, dlatego każdy kibic powinien być z niego zadowolony.

Nadeszła pora na sezon 2019 i Strade Bianche. Kolejny świetny występ i następne podium (3. miejsce). Trofeo Alfredo Binda to z kolei 6. lokata. Na Dwars door Vlandeeren sił starczyło na czołową dziesiątkę, ale lepiej było na trasie Ronde van Vlaanderen – 6. pozycja. Wszystkie te wyścigi klasyczne sprawiły, że Polka jechała na ardeńskie klasyki pewna siebie. Poskutkowało to niezapomnianym zwycięstwem w Amstel Gold Race. To jedna z bardziej istotnych imprez w kobiecym kalendarzu. Chyba każdy kibic przeżywał to wpatrując się w relacje w mediach, a zwycięstwo w Holandii smakowało niesamowicie. W pokonanym polu m.in. Annemiek van Vleuten. Na Fleche Wallonne i Liege-Bastogne-Liege było bardzo dobrze – dwukrotnie 6. lokata. Niewiadoma wzięła następnie udział w dwóch wyścigach etapowych – Amgen Tour of California (5. miejsce) i OVO Energy Women’s Tour. W Wielkiej Brytanii pokazała klasę, plasując się na 2. pozycji, a do tego wygrywając jeden z etapów i klasyfikację górską. Dzięki temu mogła jechać w dobrym humorze na Giro d’Italia. Podczas drużynowej jazdy na czas jej ekipa okazała się najlepsza, a Polka została pierwszą liderką prestiżowego wyścigu. Była też pierwsza po czterech etapach. Na piątym odcinku przyjechała na podium, ale straciła prowadzenie w generalce. Przez długi czas zapowiadało się, że Niewiadoma ukończy zmagania na podium, ale na 9. odcinku rywalki okazały się zdecydowanie mocniejsze (finisz pod górę). Polka spadła na 6. pozycję, poprawiając ją na ostatnim odcinku. Ostatecznie uplasowała się na doskonałym 5. miejscu, co i tak można uznać za spory sukces. Każda dziewczyna chciałaby przyjechać tak wysoko podczas Giro Rosa. Po wizycie we Włoszech było też 13. miejsce w Tour de France i 4. pozycja w Ladies Tour of Norway. Kasia zakończyła sezon 23. miejscem na mistrzostwach Świata w Harrogate.

Co jeszcze przed Kasią Niewiadomą?

Polka ma aktualnie 25 lat i zrobiła już wielką karierę, a długa droga sukcesów jeszcze przed nią. Na pewno stać ją na końcowe podium w Giro Rosa. Może ją tam zaprowadzić jej zaangażowanie, ambicja oraz walka do ostatnich metrów o jak najwyższą pozycję na mecie. Polka zrobiła już wiele i nie musi nikomu nic udowadniać. W sezonie 2020 nie zdążyła pojechać żadnego wyścigu, zatrzymała ją pandemia koronawirusa, ale gdy tylko sezon kolarski ruszy z pewnością stanie do walki o najwyższe trofea. Kasia to polski diament w kolarskim peletonie, z którego możemy być dumni. Warto podziękować jej za dotychczasową pracę i wyniki, choć na pewno w przyszłości jeszcze kilka razy pozytywnie nas zaskoczy.

Mateusz Gruszeczka - Rowerowa.pl

Czytaj również

© Copyright 2019-2024 Rowerowa.pl. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.