Cała Polska Rowerowa.pl - portal kolarski i rowerowy

Na co stać polskich kolarzy szosowych w sezonie 2020?

Na co stać polskich kolarzy szosowych w sezonie 2020?

Sympatycy kolarstwa nie mogli doczekać się startu nowego sezonu kolarskiego...
Tekst przeczytasz w ok. 4 minuty.

Udostępnij artykuł

Sympatycy kolarstwa nie mogli doczekać się startu nowego sezonu kolarskiego w roku 2020. Inauguracja już jednak nastąpiła, dlatego warto zastanowić się pokrótce nad tym, na co konkretnie stać polskich kolarzy, którzy staną w szranki z zagranicznymi zawodnikami na najważniejszych wyścigach na całym świecie.

Zdecydowanie najwięcej emocji fanom kolarstwa przysporzą występy Rafała Majki oraz Michała Kwiatkowskiego. To dwie najbardziej znane postacie w zawodowym peletonie, które stać na osiąganie największych sukcesów, co udowodnili już niejednokrotnie.

Rafał Majka (Bora-hansgrohe) w sezonie 2020 zamierza wystartować w dwóch Wielkich Tourach, mianowicie pojawi się na trasie Giro d’Italia oraz Vuelta a Espana. Popularny „Zgred” na trasie obu tych wyścigów prezentował się w przeszłości wyśmienicie. Na trasie Giro zajmował odpowiednio 5. (2016), dwa razy 6. (2014 i 2019) oraz 7. miejsce (2013). Polak stanął również na podium Vuelta a Espana w 2015 roku (3. lokata), a także rozstrzygnął na swoją korzyść jeden z etapów podczas edycji rozgrywanej w 2017 roku. Co prawda Majka nie wystąpi na Tour de France (gdzie święcił największe triumfy – trzy wygrane etapy oraz dwie koszulki dla najlepszego górala), ponieważ tam liderem ekipy ma być Emanuel Buchmann (czwarty kolarz TdF 2019), ale z pewnością na pozostałych dwóch wyścigach nie zabraknie emocji. Rafał może zakręcić się w okolicach podium, chociaż rywali będzie miał naprawdę mocnych. Majka prawdopodobnie wystartuje również na trasie Tour de Pologne oraz na trasie Igrzysk Olimpijskich w Tokio, gdzie organizatorzy przygotowali dla zawodników bardzo trudną trasę. Majka ma już na swoim koncie brązowy medal z Rio de Janeiro, więc jest w stanie powtórzyć ten wyczyn. Start nowego sezonu Polak ma jak najbardziej udany, ponieważ plasował się wysoko na obu hiszpańskich wyścigach klasycznych (16. lokata w Trofeo Serra i 17. miejsce w Pollenca Andratx).

Drugim polskim kolarzem, po którym można spodziewać się wiele dobrego jest Michał Kwiatkowski (Team INEOS), a więc Mistrz Świata z 2014 roku oraz zwycięzca Mediolan-San Remo z sezonu 2017. Michał w sezonie 2020 będzie celował przede wszystkim w ardeńskie klasyki, które jak co roku są dla niego bardzo ważnym punktem w kalendarzu. Polak pojawi się na trasie Amstel Gold Race (wygrał w 2015 roku), Fleche Wallonne oraz Liege-Bastogne-Liege. Michał ma w planach również start na trasie Tour de France, jednak tam będzie skupiał się na pomaganiu swoim liderom. Wszystkie oczy we Francji powinny być zwrócone na Egana Bernala, który stanie przed szansą obrony tytułu, a w składzie Team INEOS znajdują się również takie tuzy jak Chris Froome oraz Geraint Thomas. Być może 29-letni polski kolarz pokusi się o zwycięstwo etapowe. Jak na razie Michał ma za sobą start w wyścigu etapowym Volta la Comunitat Valenciana, gdzie zajął 32. pozycję.

Oprócz wspomnianej dwójki nie należy jednak zapominać o innych polskich zawodnikach, takich jak Maciej Bodnar, Kamil Małecki czy też Szymon Sajnok. Pierwszy z nich ma na swoim koncie wygrany etap Tour de France, był również czwartym kolarzem podczas czasówki rozgrywanej na Mistrzostwach Świata w 2016 roku. W obecnym sezonie był już 6. w jeździe indywidualnej na czas podczas etapu Vuelta a San Juan Internacional. Małecki dopiero wchodzi w poważne ściganie, ponieważ to jego pierwszy sezon w pierwszej ekipie CCC Team. Nie pozostał jednak dłużny, ponieważ już w pierwszym wyścigu był 3. na jednym z etapów Etoile de Besseges. Z pewnością stać go na doskonałe rezultaty. Na etapach sprinterskich zawsze można liczyć na niezawodnego Szymona Sajnoka, który świetnie spisywał się na trasach ubiegłorocznej Vuelty, gdzie na ostatnim odcinku zajął 3. pozycję. Obecny sezon zaczął od startu w Santos Tour Down Under, jednak musiał wycofać się w wyniku kontuzji. Na pewno niejeden triumf etapowy przed nim.

W światowym peletonie nie brakuje polskich nazwisk, dlatego warto przyglądać się wszystkim zawodnikom. W końcu na sukcesy szanse ma praktycznie każdy, a wśród pozostałych kolarzy znajdują się tacy zawodnicy jak: Tomasz Marczyński, Łukasz Wiśniowski, Paweł Bernas (w 2020 roku wygrał już na trasie Grand Prix Alanya) czy też Paweł Poljański. Warto trzymać kciuki za każdego kolarza z osobna, ale też za całe ekipy w których startują Polacy (również te zagraniczne), a jest ich bardzo dużo. Emocji w sezonie 2020 na pewno nie zabraknie, a Polacy są w stanie sięgać po największe zwycięstwa, chociaż dopomóc musi im nie tylko forma, ale też dużo szczęścia i wiary we własne możliwości.

Mateusz Gruszeczka - Rowerowa.pl

Czytaj również

© Copyright 2019-2024 Rowerowa.pl. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.