Cała Polska Rowerowa.pl - portal kolarski i rowerowy

Patryk Stosz po Tour de Pologne: W ucieczkach spędziłem ponad 400 kilometrów

Patryk Stosz po Tour de Pologne: W ucieczkach spędziłem ponad 400 kilometrów

Patryk Stosz w tegorocznym Tour de Pologne pokazał się z bardzo dobrej strony. 28-latek w naszym narodowym wyścigu imponował wielką ambicją i niesamowitą wolą walki.

Tekst przeczytasz w ok. 4 minuty.

Udostępnij artykuł

Patryk Stosz w tegorocznym Tour de Pologne pokazał się z bardzo dobrej strony. 28-latek w naszym narodowym wyścigu imponował wielką ambicją i niesamowitą wolą walki.

Kolarz z Kluczborka dzięki swojej postawie zasłużenie zdobył koszulkę najbardziej aktywnego zawodnika w klasyfikacji Lotto. Nasz rodak nie kryje zadowolenia z osiągniętego sukcesu. – Dużo wcześniej dokładnie przeanalizowałem trasy poszczególnych etapów i przygotowałem się do nich najlepiej jak mogłem, w zasadzie nic nie było dla mnie zaskoczeniem. Założyłem, że chcę walczyć o wygranie tej klasyfikacji, a to wiązało się z zabieraniem w odjazdy na pierwszych, najdłuższych etapach. To mnie kosztowało bardzo dużo sił, bo w ucieczkach spędziłem ponad 400 kilometrów. Przypomnę, że cały wyścig miał 1209 km, więc przez 1/3 dystansu byłem w odjazdach. Potem przyszły etapy po górkach i łatwo nie było, ale wiedziałem, że tak będzie. Najważniejsze, że przy pomocy kolegów z reprezentacji Polski cel udało się zrealizować – mówi Stosz.

Niewiele osób pamięta, że bohater artykułu w 2020 roku wygrał podczas Tour de Pologne inną klasyfikację. – Jestem sprinterem, a nie góralem, dlatego zdobycie koszulki górskiej było dla mnie dużo trudniejsze. Wówczas taki był układ premii, że bardziej sensownym było nastawienie się na tę właśnie punktację. Bardzo się cieszę, że w swoim dorobku mam wygranie tych dwóch diametralnie różnych klasyfikacji.

Zawodnik Voster ATS Team w jednym z wywiadów wspomniał, że ciągle mu mało ścigania. Czy po narodowym tourze jego głód rywalizacji został zaspokojony? – Przy tak ciężkim wyścigu i w tak dobrej obsadzie jak Tour de Pologne, wiadomo, że pod koniec jest duże zmęczenie i ma się ścigania trochę dosyć, ale wystarczy kilka dni regeneracji i znów chce się wrócić do rywalizacji. Kolarstwo jest moją pasją, bardzo lubię się ścigać i cieszę się, że znów już niebawem stanę na starcie kolejnej wielkiej imprezy.

FOT. SZYMON GRUCHALSKI (tourdepologne.pl)

Patryk Stosz chwali organizację 79. edycji Tour de Pologne, wystawiając Czesławowi Langowi najwyższą ocenę w skali szkolnej. – Jeśli jakiś wyścig jest moim docelowym w programie startowym, to analizuję go przede wszystkim pod kątem długości i profili etapów, rozlokowania premii lotnych i górskich oraz jak się do niego przygotować, aby osiągnąć zamierzony cel. Nie patrzę na niego czy mi się podoba czy nie. Wiadomo, że Tour de Pologne jest kolarską imprezą numer jeden w naszym kraju, przeprowadzoną perfekcyjnie, a malkontenci, którzy znajdą dziurę w całym są zawsze. Dla mnie ten wyścig jest organizowany na szóstkę pod każdym względem.

Reprezentant Polski przyznaje, że po jego wspaniałej jeździe w naszym narodowym tourze posypały się gratulacje. – Tour de Pologne jest jedną z najbardziej medialnych imprez w kraju i siłą rzeczy rozpoznawalność zawodników walczących w każdej klasyfikacji znacznie wzrasta. Tak też było ze mną. Wiele osób już w trakcie samego wyścigu gratulowało mi postawy. Po wyścigu było podobnie. To miłe, bo przecież ścigamy się również dla kibiców.

Cyklista Voster ATS Team po sukcesie w Tour de Pologne nie ma w ogóle czasu na świętowanie. – Czasu na odpoczynek za wiele nie mam, bo już w najbliższą niedzielę startuję w mistrzostwach Europy w Monachium, a w następnych tygodniach będę miał kolejne wyścigi z moją drużyną.

Z Patrykiem Stoszem rozmawiał Maciej Mikołajczyk, Rowerowa.pl

Maciej Mikołajczyk - Rowerowa.pl

Czytaj również

© Copyright 2019-2024 Rowerowa.pl. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.