Cała Polska Rowerowa.pl - portal kolarski i rowerowy

Paula Gorycka: „Chcę każdego dnia jak najlepiej wykonać swoją pracę” – wywiad

Paula Gorycka: „Chcę każdego dnia jak najlepiej wykonać swoją pracę” – wywiad

Paula Gorycka to jedna z najlepszych polskich kolarek MTB, mająca na swoim koncie m.in. dwa medale Mistrzostw Świata w kategorii U-23 (2010 oraz 2012). Aktualnie Paula ściga się dla ekipy Strüby-BiXS Team, a podczas niedawno zakończonych wyścigów z serii Salamina Epic MTB Cup radziła sobie na miarę własnych oczekiwań.

Tekst przeczytasz w ok. 4 minuty.

Udostępnij artykuł

Paula Gorycka to jedna z najlepszych polskich kolarek MTB, mająca na swoim koncie m.in. dwa medale Mistrzostw Świata w kategorii U-23 (2010 oraz 2012). Aktualnie Paula ściga się dla ekipy Strüby-BiXS Team, a podczas niedawno zakończonych wyścigów z serii Salamina Epic MTB Cup radziła sobie na miarę własnych oczekiwań.

Paula GoryckaFoto: Andreas Kurmann

Rowerowa.pl: Na Twoim koncie znajduje się wiele wartościowych wyników. Z którego jesteś najbardziej dumna?

Paula Gorycka: Cały czas pracuję na to, żeby osiągnąć taki wynik, o którym bez wahania powiem – ten był najlepszy. Cieszę się z moich dotychczasowych osiągnięć, ale chciałabym coś jeszcze do nich dorzucić. Mam swoje cele i na nich się skupiam.

Obecna forma nie pozostawia wiele do życzenia. Świetnie radziłaś sobie na trasach Salamina Epic MTB Cup. Czy jesteś zadowolona ze swoich osiągnięć?

To było bardzo dobre otwarcie sezonu. W Grecji wygrałam wyścig typu short race w ramach etapówki i stanęłam na trzecim stopniu podium w wyścigu cross country. Poza tym cały czas liczyłam się w walce o najwyższe lokaty. Cieszę się z efektów dotychczasowych treningów. Teraz czas na chwilę regeneracji, a potem powrót do ciężkiej pracy tak, aby forma na kolejnych wyścigach też się „zgadzała”.

W Twojej karierze były zarówno wzloty, jak i upadki. Nie brakowało trudnych chwil (kontuzji). Jak sobie z tym radziłaś? Problemy ze zdrowiem zostały wyeliminowane?

Obecnie jestem w pełni zdrowa, co mnie bardzo cieszy. W momencie, gdy zdarza mi się odnieść kontuzję, to w pierwszej chwili jestem na siebie zła i zastanawiam się czy nie można było zrobić czegoś inaczej. Staram się jednak jak najszybciej uciąć te myśli, bo one do niczego nie prowadzą, skoro taka sytuacja już się przytrafiła. Zaraz potem zabieram się do pracy. Na tyle na ile jest to możliwe sama planuję rehabilitację (jestem fizjoterapeutką) i kolejne kroki powrotu do treningów oraz zawodów. Mam świadomość, że nie zawsze wszystko mogę zrobić sama, wtedy zwracam się do moich zaufanych fizjoterapeutów. Ostatnią bardzo poważną kontuzję odniosłam we wrześniu 2018 roku, a dojście w pełni do siebie zajęło mi około ośmiu miesięcy (choć efekty tej kontuzji dalej mi towarzyszą). W ubiegłym roku, pod koniec czerwca, po głupim upadku przy wysokiej prędkości nadwyrężyłam bark, który mocno dokuczał mi przez następne trzy miesiące. Kontuzje w sporcie wyczynowym to właściwie chleb powszedni i ważne, aby mieć mocną głowę, nie załamywać rąk i szybko opracować strategię powrotu.

Jakie cele masz na najbliższe miesiące? Na czym koncentrujesz się najbardziej?

Obecnie czeka mnie kilka luźnych dni, a potem wracam do treningów. Chcę każdego dnia jak najlepiej wykonać swoją pracę. To pozwala mi na spokojne przygotowania i czerpanie satysfakcji z każdego kolejnego kroku przygotowań. Na starcie pojawię się znowu w drugiej połowie marca.

Na jakich trasach lubisz ścigać się najbardziej? Masz może jakieś ulubione wyścigi, na które bardzo chętnie wracasz?

Bardzo lubię Nove Mesto. Ta trasa łączy w sobie wytrzymałość i siłę na podjazdach oraz szybkość, która przydaje się tam w okolicach startu/mety. Do tego jest wymagająca technicznie, ale w taki sposób, że większość zawodników ostatecznie przejedzie ją w całości. Na mecie różnicę robi to, jak szybko jesteś w stanie zjechać i czy uda ci się uniknąć błędów na podjazdach. Do tego jest to trasa w lesie, w większości naturalna – esencja tego co lubię w XCO. Nie lubię „wydumanych” tras, w których np. organizator stara się udowodnić, że potrafi zbudować wyższego jumpa niż wysokość roweru, a do rock gardenów używa tylko ostro zakończonych kamieni.

Co poza kolarstwem robi Paula Gorycka? Podzielisz się z czytelnikami swoimi zainteresowaniami. Znajdujesz na nie w ogóle czas?

Uwielbiam czytać książki i te zawsze towarzyszą mi podczas wyjazdów. W wolnym czasie chętnie poszerzam swoją wiedzę z fizjoterapii, uczę się języków obcych i rozwiązuję zagadki matematyczne oraz logiczne. Gdy chcę odpocząć szukam kontaktu z naturą, czasem majsterkuję. Lubię też robić nowe rzeczy i staram się na nie otwierać. A czas? Zwykle na coś go zabraknie, ale ostatecznie jest to kwestia wyboru.

Pauli pozostaje życzyć utrzymania bardzo wysokiej formy oraz spełnienia wyznaczonych celów i czerpania dalszej radości z uprawiania kolarstwa. Warto również trzymać kciuki za to, aby kontuzje omijały ją szerokim łukiem, tak aby mogła skupić się na treningach i startach w ulubionych wyścigach.

Rozmawiał Mateusz Gruszeczka

Mateusz Gruszeczka - Rowerowa.pl

Czytaj również

© Copyright 2019-2024 Rowerowa.pl. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.