Nie ma wątpliwości, że koronawirus jest zagrożeniem globalnym. Jego skutki odczuwa również kolarstwo, na co wskazują odwołane imprezy kolarskie.
Pierwszy kontakt koronawirusa miał miejsce na UAE Tour. W uwagi na zarażenie osób będących częścią kolumny, wyścig został przedwcześnie zakończony. Zarażony miał być personel ekip. Jednak okazało się, że wirus dopadł trzech kolarzy Gazprom-Rusvelo, w tym Dimitry’ego Strakhova. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich do 14 marca pozostanie ekipa UAE Emirates, który jest objęta kwarantanną.
Władze Włoch podjęły decyzję o odwołaniu imprez sportowych, w tym wyścigów kolarskich takich jak Strade Bianche, Mediolan-San Remo i Tirreno-Adriatico. Jeśli na Półwyspie Apenińskim sytuacja nadal będzie wyglądać tak źle to zagrożone będzie Giro d’Italia.
W międzyczasie we Francji rozgrywany jest wyścig Paryż-Nicea, ale z pewnymi obostrzeniami dotyczącymi kontaktów zawodników z publicznością. Już wiemy, że nie odbędą się wyścigi Volta ao Alentejo (18-22 marca) i Tour de Normandie (23-29 marca). Zagrożony może być także 100. edycja wyścigu Dookoła Katalonii, którego termin ustalono od 23 do 29 marca.
Ekipa CCC Team nakazała zawodnikom czasowe wstrzymanie się od startów. Amerykańska ekipa Rally Cycling poszła o krok dalej i czasowo zawiesiła swoją działalność.
