Cała Polska Rowerowa.pl - portal kolarski i rowerowy

Szymon Rekita: “Wraz z kierownictwem ekipy podjąłem decyzję, że nie jadę Tour de Pologne” – wywiad

Szymon Rekita: “Wraz z kierownictwem ekipy podjąłem decyzję, że nie jadę Tour de Pologne” – wywiad

Poza kilkoma wyjątkami kolarzy z poziomu WorldTour, niełatwy jest los polskich zawodników na zachodzie. Przy okazji 63. edycji Dookoła Mazowsza porozmawialiśmy z Szymonem Rekitą (Leopard Pro Cycling). 26-latek podzielił się z nami częścią planów startowych, a także przedstawił swoje spojrzenia na obecną sytuację.

Tekst przeczytasz w ok. 6 minut.

Udostępnij artykuł

Poza kilkoma wyjątkami kolarzy z poziomu WorldTour, niełatwy jest los polskich zawodników na zachodzie. Przy okazji 63. edycji Dookoła Mazowsza porozmawialiśmy z Szymonem Rekitą (Leopard Pro Cycling). 26-latek podzielił się z nami częścią planów startowych, a także przedstawił swoje spojrzenia na obecną sytuację.
Rekita to nazwisko, które w skali kraju zaczęło wyróżniać się bardzo szybko. Już jako pierwszoroczny junior trzykrotnie finiszował w pierwszej dziesiątce mocno obsadzonego Wyścigu Pokoju, a klasyfikację generalną zakończył na dobrym 7. miejscu. Rok później sięgnął po tytuł mistrza Polski w jeździe indywidualnej na czas, a także był drugi na etapie GP General Patton, zaliczanego do Pucharu Narodów. Mistrzostwa Europy na czas skończył na 6. miejscu, a w mistrzostwach świata zajął wysokie 13. miejsce.
Dobre wyniki i duży potencjał kolarza z Biskupca zaowocował wyjazdem za granicę – sezon 2013 Rekita spędził we włoskiej drużynie Sestese Cykle Klube. Dwa lata później trafił na staż do WorldTourowej ekipy Trek Factory Racing. Jak sam mówi, obiecywali mu kontraktu, ostatecznie jednak na poziom World Tourowy nie trafił. Tegoroczny sezon jest ósmym, który Szymon spędza za granicą, od czterech lat reprezentuje barwy ekipy Leopard Pro Cycling, w której ma uznaną markę.
Niestety, ściganie na poziomie kontynentalnym nie jest spełnieniem ambicji 26-latka. Pod koniec ubiegłego roku, Rekita był bardzo blisko zakończenia swojej kariery i rozpoczęcia zupełnie nowego etapu w swoim życiu.
Okres pandemii dał mi wiele do myślenia. W roku ubiegłym byłem praktycznie pewien, że kończę karierę. Lata lecą, a ja jestem coraz mniej atrakcyjny dla ekip. Chciałem rozpocząć nowy etap w moim życiu, ale dzięki bliskim mi osobom decydowałem się jeszcze kontynuować karierę i z czasem myślę, że była to dobra decyzja.
Na ten moment Rekita nie ma podpisanej umowy na nowy sezon, wiele jednak wskazuje na to, że po czterech latach opuści szeregi Leopard Pro Cycling. W barwach luksemburskiej ekipy Polak zanotował łącznie cztery zwycięstwa w wyścigach rangi UCI. Na większości wyścigów był niekwestionowanym liderem.
Chciałbym zmienić środowisko, mam pewien plan, ale to jeszcze za wcześnie o tym mówić. Najważniejsze, żeby głowa dobrze pracowała.
Jakiś czas temu, Polski Związek Kolarski podał szeroką kadrę Polski na Tour de Pologne (5-9 sierpnia). Rekita się w niej znalazł, ale w wyścigu nie wystartuje. W tym czasie stanie na starcie Czech Cycling Tour (2.1) – wyścigu mającego duże znaczenie dla jego zespołu.
Wraz z kierownictwem ekipy podjąłem decyzję, że nie jadę Tour de Pologne. Skład nie został jeszcze ogłoszony, a my w tym terminie mamy ważny wyścig w Czechach. Sezon jest na tyle krótki, że chciałbym łapać każdą okazję, żeby zaprezentować się z jak najlepszej strony.
W kategoriach młodzieżowych, Rekita dał się poznać światu jako świetny czasowiec, mistrzem polski w tej specjalności był raz jako junior oraz dwa razy jako młodzieżowiec. Po wyjeździe za granicę, ta umiejętność nie uległa jednak dużej poprawie. Spytaliśmy go, jakim typem zawodnika się czuje.
Jeżeli jest forma, to najlepiej czuje się w górach, nie mam na myśli tutaj podjazdów jak Mont Ventoux, ale na takich do 30 minut, jeżeli jest forma, to przyjadę z najlepszymi, a nawet z nimi powalczę. Jeżeli chodzi o jazdę indywidualną na czas, to po kategorii junior nie miałem zbyt wielu okazji, aby tę umiejętność szlifować, więc moje umiejętności bardzo mocno spadły.
W ubiegłym roku Rekita odniósł dwa duże sukcesy. Na początku sezonu okazał się najlepszy na trzecim etapie oraz klasyfikacji generalnej Tour of Antalya (2.2). Tam pokonał m.in. obecnego kolarza CCC Team – Atillę Valtera oraz zwycięzcę etapowego Tour de France – Rubena Plazę. Kilka miesięcy później Szymon zajął 5. miejsce w Skoda-Tour of Luxemgourg (2.HC), gdzie przegrał tylko z kolarzami wyższej dywizji. Co jego zdaniem było większym sukcesem?
Czysto sportowo najlepsze było 5. miejsce na Skoda-Tour of Luxemborg, ale największą satysfakcję dało mi zwycięstwo w Turcji. Smak zwycięstwa i to jeszcze przy tak dobrych kolarzach to fantastyczne uczucie. Oba sukcesy były ważne, rozdzieliłbym po prostu na to komu dało więcej satysfakcji. Dla ekipy był to wynik w Luxemburgu, a dla mnie zwycięstwo w Tour of Antalya.
Ważnym punktem w kalendarzy 26-latka będą sierpniowe mistrzostwa Polski. Do tej pory Rekicie było trudno walczyć z najlepszymi ze względu na specyfikę tras. W tym roku jednak profil trasy zapowiada się na bardziej wymagający.
Ciężko mi było walczyć w Ostródzie, starałem się, robiłem co mogłem, ale to nie wystarczało. W tym roku może być inaczej, mam nadzieję, że powalczę o medal, bo wiem, że jestem w stanie.
Na sam koniec, spytaliśmy kolarza pochodzącego z Biskupca, dlaczego zawodnik taki jak on musi rozważać zakończenie kariery na kilka lat przed “trzydziestką”
Może brzydko powiem, ale jest bardzo duże “kolesiostwo”. Są zawodnicy, którzy nie mają wyników, ale kogoś znają i podpisują kontrakt. Nie rozumiem do końca tego świata kolarskiego. Na stażu w Treku wszyscy klepali mnie po plecach i obiecywali kontrakt. Mogę już teraz powiedzieć, że dwa lata temu miałem taką samą sytuację z Cofidisem, nie było stażu, ale obiecywali podpisywanie umowy. Nie wypaliło. Wcześniej były takie ekipy jak Cannondale, więc tyle już razy miałem niby zapewniany kontrakt, a kończy się tak samo. Wszędzie klepią mnie po plecach i mówią, że mam “motor” na WorldTour, ale nie znam odpowiednich ludzi, którzy mogą mi pomóc.
Nie jestem stary, ale nie jestem już też młody. Zmieniają się trendy i teraz ekipy prześcigają się w tym, kto ściągnie młodszego zawodnika i zrobi z niego mistrza. Także mój czas myślę, że minął.
Z Szymonem Rekitą rozmawiał Karol Dziambor – Rowerowa.pl
Karol Dziambor - Rowerowa.pl

Czytaj również

© Copyright 2019-2024 Rowerowa.pl. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.