Największe sukcesy w historii polskiego kolarstwa #10: Zbigniew Spruch z medalem mistrzostw świata
Polacy w przeszłości byli znaczną siłą w kolarstwie amatorskim. Nie...
Tekst przeczytasz w ok. 2 minuty.
Udostępnij artykuł
Polacy w przeszłości byli znaczną siłą w kolarstwie amatorskim. Nie bardzo potrafili odnaleźć się w zawodowym kolarstwie szczególnie na imprezach rangi mistrzowskiej. Pierwszym polskim medalistą na mistrzostwach świata zawodowców był Zbigniew Spruch.
Zanim Spruch wywalczył srebrny medal w 2000 roku we francuskim Plouay, najlepszym polskim wynikiem było 13. miejsce Marka Szerszyńskiego w japońskiej miejscowości Utsunomiya w 1990 roku.
Zawodnik pochodzący z Kożuchowa miał bogatą karierę amatorską. W 1992 roku postanowił przejść na zawodowstwo we włoskiej ekipie Lampre. W swojej karierze wygrał Tour de Pologne, był 2. w Gandawa Wevelgem, 3. i 4. w Mediolan-San Remo i Paryż-Tour oraz 5. w Tirreno-Adriatico. Finiszował także na podium etapów Giro d’Italia i Vuelta a Espana. Był typowym sprinterem, który potrafił finiszować bez specjalnej pomocy swoich kolegów.
W 2000 roku osiągnął swój najlepszy wynik w karierze na mistrzostwach świata we francuskim Plouay finiszował na 2. miejscu, ustępując jedynie Łotyszowi Romanasowi Vainsteinsowi. Jako trzeci linię mety minął Hiszpan Oscar Freire. Wówczas Spruch miał 35 lat i osiągnął ten wynik w szczytowym punkcie swojej kariery. Następnie w barwach Lampre ścigał się jeszcze przez 3 lata, ale nie nawiązał do swoich wyników.
Zagraniczni komentatorzy mawiali na niego „Sprucz”. Po zakończeniu kolarskiej przygody miał krótki epizod jaki dyrektor sportowy w barwach CCC Polsat Polkowice w 2006 roku.
Warto też przypomnieć sobie walkę Sprucha na wyścigu Mediolan-San Remo. W 1999 roku do zwycięstwa zabrakło niewiele, a lepsi od niego okazali się tylko Andrei Tchmil i Erick Zabel.