Cała Polska Rowerowa.pl - portal kolarski i rowerowy

Z Paryża nad Ocean i z powrotem

Z Paryża nad Ocean i z powrotem

Był rok 1891, gdy redaktor naczelny paryskiego dziennika „Le Petit Journal” wpadł na szatański pomysł – wyścig cyklistów non stop z Paryża do Brestu i z powrotem.

Tekst przeczytasz w ok. 4 minuty.

Udostępnij artykuł

Był rok 1891, gdy redaktor naczelny paryskiego dziennika „Le Petit Journal” wpadł na szatański pomysł – wyścig cyklistów non stop z Paryża do Brestu i z powrotem.

Można z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że stateczni mieszkańcy stolicy Francji czytając dziennik, łapali się za głowy. Propozycja była więcej, niż szalona, bowiem rower był nowym, wciąż udoskonalanym środkiem lokomocji. Dopiero końcem XIX wieku jazdę ułatwił wynalazek Brytyjczyka J.B. Dunlopa, który w 1888 roku opatentował oponę pneumatyczną. Według legendy, wynalazcę denerwował hałas żelaznych obręczy rowerka synka na wybrukowanym podwórku. Aby „uciszyć” pojazd, Dunlop założył na koła gumowe obręcze wypełnione powietrzem. Należy też pamiętać, że rowery z końca XIX wieku miały „ostre koło” (podobnie jak współczesne rowery stosowane w kolarstwie torowym; wolnobiegową piastę, tzw. torpedo skonstruowała w 1900 roku firma Fichtel & Sachs, a przerzutki umożliwiające zmianę biegów ,zbudowali dwa lata później Henry Sturmey i James Archer).

Nic też dziwnego, że pomysł redaktora Pierre Giffarda powszechnie uznawano za szaleńczy. Ku zaskoczeniu oponentów, rękawicę rzuconą przez naczelnego „Le Petit Journal” podjęło 206 kolarzy. Do mety w Paryżu dotarło (jadąc brukowanymi drogami!) 100 uczestników morderczej wyprawy, a pierwszym zwycięzcą został Francuz Charles Terront, pokonując trasę bez spania w czasie 71 godz. i 37 min, jadąc ze średnią prędkością 17.59 km/h (w kolejnych latach Terront w 538 wyścigach odniósł 277 zwycięstw!). Wątpliwe, aby ktokolwiek wówczas przypuszczał, że po 132 latach impreza wciąż będzie kontynuowana.

Współcześnie wyścig jest organizowany co cztery lata, a o prawo startu ubiegają się tysiące fanów kolarstwa z całego świata. Aby wyruszyć w peletonie z Pól Elizejskich w kierunku Oceanu Atlantyckiego jadąc non stop, trzeba wcześniej wykazać się umiejętnościami w kolarskich maratonach organizowanych w wielu państwach na wszystkich kontynentach (z wyjątkiem Antarktydy). Wśród blisko 7 000 kolarzy walczących w tym roku na morderczej 1200 kilometrowej trasie (startowano w kilkunastu grupach), nie zabrakło reprezentantów klubu Aquila-Peleton Wadowice.

Po wielomiesięcznych przygotowaniach oraz spełnieniu wymagań stawianych przez organizatorów (wysoka średnia prędkość w maratonach posiadających stosowną licencję), w kolarskim peletonie zmierzającym z Paryża do portu w Breście i z powrotem wyruszyli Paweł Chwała, Janusz Cepcer i Rafał Śliwa.

Organizacyjnie zawodnicy Peletonu byli przygotowani nie gorzej od ekip zawodowców walczących w zawodowych wyścigach. Klub Aquila zadbał, by zawodnicy polecieli do Paryża samolotem (poprzednio jechali busem), a na trasie wyścigu życie kolarzom ułatwiała ekipa serwisowa w składzie Artur Byrski, Filip Pasternak i Mateusz Rzemieniec.

Z grona kolarzy Peletonu najlepszy czas, 61 godz. 8 min. „wykręcił” Paweł Chwała. Rafał Śliwa na metę dotarł po 81 godz. i 23 min. A Janusz Cepcer zameldował się na mecie w Paryżu po 100 godzinach. – Chłopaki spisali się na medal – nie ukrywa podziwu i satysfakcji Artur Byrski, prezes sekcji Peleton. – Zaś czas Pawła to naprawdę duża sprawa. Trzeba przy tym wziąć pod uwagę, że trasa z Paryża nad Ocean to nieustanny interwał, czyli spory wysiłek przeplatany krótkimi chwilami mniejszego obciążenia organizmu. Trasa nieustannie bowiem wspina się i opada. Wzniesienia nie są duże, sporadycznie przekraczają 6 procent, ale pofałdowany krajobraz towarzyszy zawodnikom niemal na całej trasie – wyjaśnia prezes.

Na oficjalne podsumowanie imprezy trzeba poczekać do listopada, gdy każdy uczestnik wyścigu otrzyma specjalny numer gazety, w którym zostaną przekazane wszystkie informacje dotyczące tegorocznego wyścigu.

fot. Paweł Chwała

fot. Rafał Śliwa

fot. Janusz Cepcer

Bogdan Szpila

Czytaj również

© Copyright 2019-2024 Rowerowa.pl. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.