Aurela Nerlo to młoda zawodniczka, ścigająca się w barwach CCC-Liv. W sezonie 2019 zapisała na swoim koncie kilka wartościowych wyników, zdobywając m.in. Mistrzostwo Polski w jeździe indywidualnej na czas w kategorii U-23 oraz brązowy medal w elicie. Uplasowała się tuż za podium czasówki na Mistrzostwach Europy U-23. Zanotowała także bardzo dobre występy w wyścigach etapowych rozgrywanych we Włoszech oraz w Czechach.
fot. https://www.facebook.com/rider.aurela.nerlo
Rowerowa.pl: Mimo młodego wieku sezon 2019 był dla Ciebie bardzo szczęśliwy. Zdobyłaś złoty medal Mistrzostw Polski w jeździe indywidualnej na czas w kategorii U-23, co przełożyło się również na brązowy medal w elicie. Dodatkowo świetnie zaprezentowałaś się na trasie Tour de Feminin (2. miejsce w klasyfikacji generalnej). Zabrakło kilku sekund do medalu Mistrzostw Europy U-23 na czasówce, a na koniec doszedł dobry wynik w wyścigu Giro della Toscana. To był chyba dobry rok? Który z wyników doceniasz najbardziej?
Aurela Nerlo: Zdecydowanie w mojej karierze rok 2019 był najlepszy. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie zmiana trenera. Potrzebowałam kogoś kto nie tylko pokaże mi drogę, ale też da wskazówki jak się nią poruszać. Inne spojrzenie, inne treningi i podejście, a do tego dużo spokoju. Otrzymałam ogromne wsparcie od trenerów Mirka i Petera Mazura oraz całego zespołu TKK Pacific Nestle Fitness. Podbudowało to moją wiarę w siebie i pozwoliło walczyć o wyniki, o których do tej pory nie marzyłam. Z tych wyników najbardziej znaczące było dla mnie 4. miejsce na Mistrzostwach Europy na czas. Bardzo niewiele zabrakło mi do medalu, ale pojechałam na tamten moment swoje rekordowe parametry (takie jak moc i tętno). Dało mi to również motywację do dalszej pracy, bo w końcu byłam tak blisko medalu. Drugie miejsce na wymagającej technicznie czasówce na Krasnej Lipie (podczas Tour de Feminin – przyp. red.)również było dla mnie czymś wyjątkowym. Po ogłoszeniu wyników popłakałam się ze szczęścia, bo wcześniej słyszałam, że ta czasówka nie jest dla mnie. Usłyszałam, że umiem jeździć tylko po płaskim terenie, ale jak widać nie tylko.
Wiele ciekawych wyników odnosisz w jeździe indywidualnej na czas. Czy to oznacza, że jest to Twoja ulubiona specjalizacja i w tego typu odcinki celujesz najbardziej?
Zdecydowanie w jeździe indywidualnej na czas czuję się najpewniej. Lubię także wyścigi etapowe.
W sezonie 2020 ścigasz się w ekipie CCC-Liv. To najwyższy poziom kolarski wśród kobiet. Jakie są Twoje dotychczasowe odczucia związane ze ściganiem się w tak klasowej ekipie, wśród wielu znanych zawodniczek?
Bardzo dobrze odnalazłam się w CCC-Liv. Nie ma żadnej presji, jest spokój, a najważniejszy jest rozwój. Jestem jeszcze przed pierwszymi startami, więc jeśli chodzi o samo ściganie, to nie mogę się na ten temat wypowiedzieć. Na pewno będzie to dużo wyższy poziom, ale liczę na to, że podołam wyzwaniom, które na mnie czekają.
W których startach w sezonie 2020 będziemy mogli podziwiać Cię na trasie? Jakie są główne cele na ten rok?
Sezon rozpoczynam w marcu od klasyków w Belgii oraz Holandii. Główny cel na ten rok to Mistrzostwo Europy U-23. Oprócz tego chciałabym pokazać dobrą dyspozycję podczas Mistrzostw Polski oraz Mistrzostw Świata w jeździe indywidualnej na czas.
Czy podczas swojej kariery sportowej miałaś jakieś chwile zwątpienia? W jaki sposób zainteresowałaś się kolarstwem?
Swoją przygodę z kolarstwem rozpoczęłam w szkółce MTB Obiszów Team, która powstała dzięki projektowi rozwoju kolarstwa. W szkołach w mojej okolicy zachęcano dzieci do zapisania się do takiej szkółki, a ja zawsze byłam osobą, która jeździła na wszystkie zawody szkolne i zapisałam się na kolarstwo. Zostałam w tym sporcie na dłużej. Jeśli chodzi o pierwsze pytanie myślę, że chwile słabości ma każdy, a wszystko zależy od nas samych, jak bardzo chcemy osiągnąć cel do którego dążymy i czy słabości będą silniejsze od pragnień.
Czy w kobiecym peletonie jest jakaś zawodniczka na której się wzorujesz?
W kobiecym peletonie jest bardzo dużo dobrych zawodniczek, jak chociażby nasze Marianne Vos czy też Asleigh Moolman. Są to zawodniczki, od których na pewno dużo się nauczę. Póki co w 2019 roku bardzo pomagał mi Peter Mazur, który był specjalistą w jeździe indywidualnej na czas i juniorskim Mistrzem Świata. Chciałabym mieć w sobie tyle samodyscypliny i prostych wykresów (watów podczas tempówek) na Training Peaksie co on.
Czym Aurela Nerlo zajmuje się na co dzień? Jak relaksujesz się w chwilach wolnych od wyścigów i trudnych treningów?
Bardzo lubię piec, gotować i tworzyć nowe przepisy. Mam też coś z artystycznej duszy, lubię rysować, albo „zrobić coś z niczego”. Czasem jednak między wyścigami czy też treningami wolę po prostu odpocząć, wyjść gdzieś ze znajomymi czy posłuchać muzyki, tak aby nie myśleć choć przez chwilę o kolarstwie.
Aurela to niezwykle utalentowana zawodniczka, która w 2019 roku rozwinęła swoje skrzydła, osiągając coraz to lepsze wyniki. Warto życzyć jej dalszego progresu i notowania jeszcze lepszych rezultatów w najważniejszych imprezach sezonu 2020.
Rozmawiał Mateusz Gruszeczka