Cała Polska Rowerowa.pl - portal kolarski i rowerowy

Marika Kudra: Moim marzeniem jest start na  Igrzyskach – wywiad

Marika Kudra: Moim marzeniem jest start na Igrzyskach – wywiad

Marika Kudra to zaledwie 18-letnia zawodniczka, której pasją są wyścigi BMX. W Polsce konkurencja wciąż dość niszowa i w porównaniu do innych krajów, gdzie wyścigi BMX są często traktowane jako...
Tekst przeczytasz w ok. 7 minut.

Udostępnij artykuł

Marika Kudra to zaledwie 18-letnia zawodniczka, której pasją są wyścigi BMX. W Polsce konkurencja wciąż dość niszowa i w porównaniu do innych krajów, gdzie wyścigi BMX są często traktowane jako wprowadzenie do różnych konkurencji kolarskich, mało popularna. Wpływa na to brak infrastruktury i spektakularnych międzynarodowych sukcesów.

Mimo młodego wieku Kudra jest wielokrotną medalistką mistrzostw Polski. Pierwsze sukcesy osiągała w wieku 14 lat, kiedy to już z powodzeniem rywalizowała w elicie.

Marika Kudra

Marika pochodzi z Skawiny, na co dzień reprezentuje barwy Aquilia Wadowice. W samym 2019 roku wywalczyła w wyścigach BMX tytuł Mistrza Polski w kategorii Junior, startując ze startu wspólnego z seniorami. Zdobyła również tytuł Mistrza Polski w wyścigach BMX w kategorii Open w jeździe indywidualnej na czas. Marika Kudra wygrała również Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży w wyścigach BMX. Dzięki dobrym występom awansowała do kadry narodowej.

Rowerowa.pl: W BMX osiągasz duże sukcesy. Czy w miejscu swojego zamieszkania czujesz się rozpoznawalna?

Marika Kudra: Moi rówieśnicy i nauczyciele wiedzą o moich sportowych osiągnięciach.

Kto jest twoim idolem, na kim się wzorujesz i z kogo bierzesz przykład?

Myślę, że moim autorytetem jest Caroline Buchanan. Jest ona jedną z najlepszych zawodniczek BMX Racing na świecie. Wzoruje się na niej, ponieważ ma świetny styl jazdy i w swojej karierze odniosła wiele kontuzji, ale po każdej wracała do ścigania się i to bardzo mi imponuje.

Jak zaczęła się twoja przygoda z kolarstwem? Dlaczego wybrałaś BMX? Kto zaraził Cię pasją do BMX?

Moja przygoda z kolarstwem BMX zaczęła się kiedy miałam 12 lat, dzięki panu Andrzejowi Kramarczykowi. To on pierwszy raz zabrał mnie na trening i wtedy pokochałam tę konkurencję. Dlaczego BMX? Ten rodzaj kolarstwa ma w sobie wszystko – technikę, dynamikę, szybkość. Na poziomie wyczynowym jest to sport ekstremalny, więc dostarcza również dużą dawkę adrenaliny. Im więcej jeżdżę tym więcej radości mi to sprawia. Oczywiście dużą rolę odgrywają rodzice, którzy zawożą mnie na każdy trening i wspierają mnie w spełnianiu tej pasji.

Z perspektywy laika BMX wydaje się niezwykle trudną odmianą kolarstwa? Jak wyglądały twoje początki?

BMX Racing na poziomie wyczynowym jest trudną konkurencją, zwłaszcza dla osób które chciałyby zacząć ją trenować w starszym wieku, dlatego tym sportem trzeba zarażać od dziecka. Co jednak istotne tor można pokonać bez skoków i wtedy poradzi sobie z tym prawie każdy użytkownik roweru. Warto rozpocząć przygodę z kolarstwem od dziecka. Dzieci bardzo szybko się uczą. Moje początki były ciężkie, nie mogło obyć się bez upadków, ale wychodzę z założenia, że co cię nie zabije to cię wzmocni.

Podobno w swojej karierze zaliczyłaś poważny upadek, w którym ucierpiało twoje przedramię. Jak do tego doszło?

Uraz był dosyć poważny, ponieważ złamałam kości przedramienia i konieczna była operacja. (Marika wywróciła się podczas jazdy na zwykłym rowerze, a nie podczas uprawiania BMX – przyp. red.). Przerwa w treningach trwała aż półtora roku. Powodem wypadku była nieuwaga i nadmierna prędkość, ale także brak ochraniaczy. To nauczka, że ochraniacze trzeba zakładać zawsze, gdyż mogą uratować nas przed wieloma urazami.

Jak wyglądał twój powrót po urazie? Czy nie miałaś chwil zwątpienia? Skąd czerpałaś siły?

Powrót po urazie nie był łatwy. Po dwuletniej przerwie nie czułam się pewnie na rowerze i obawiałam się kolejnego upadku. Ale treningi pozwoliły mi go przełamać. Wiadome jest, że po takim wydarzeniu na pierwszych zawodach nie było wyników, co trochę mnie dobijało, ale sama jazda dostarcza mi tyle szczęścia, że sama parłam do przodu. Poza tym, kiedy nie mogłam trenować z tyłu głowy miałam marzenia i cele związane z tym sportem. Nie mogłam się doczekać, kiedy będę mogła wrócić na rower i je realizować . To dodawało mi mnóstwo siły.

Pozornie wydaje się, że BMX jest kontuzjogenny, ale wbrew pozorom zawodnikom przytrafia się mniej kontuzji i wypadków niż np. kolarzom szosowym. Czy to zasługa wyszkolenia i techniki?

Odp. Uważam, że tak wyszkolenie i technika mają na to duży wpływ. Większość zawodników zaczyna swoją przygodę w bardzo młodym wieku (6-7lat), wtedy nie rozwijają takich dużych prędkości na rowerze, więc ewentualne wypadki nie są groźne. Gdy przechodzi do profesjonalnej jazdy, to duże doświadczenie i odpowiednia technika w dużym stopniu pozwala uniknąć wypadków.

Czy chciałabyś kiedykolwiek spróbować innej dyscypliny sportu pod kątem zawodowym?

Nie, nie chciałabym. Po BMX nie wiem czy jakakolwiek dyscyplina dostarczyłaby mi tyle emocji.

Jakie jest twoje marzenie związane z kolarstwem?

Mam wiele marzeń związanych z kolarstwem, ale największym jest udział w Igrzyskach Olimpijskich.

Co robisz w życiu poza kolarstwem?

Poza kolarstwem uczę się w Liceum Ogólnokształcącym w Skawinie na profilu biologia-chemia, ponieważ w przyszłości zamierzam pójść na AWF.

Czy chciałabyś wystartować w Igrzyskach Olimpijskich? Kiedy?

Tak, bardzo bym chciała. Jak już wspominałam jest to moje marzenie. Chcę przygotować się na Igrzyska w 2024 roku.

Czy istnieje szansa, żeby BMX stał się bardziej popularny w Polsce? Czy nie uważasz, że niezbędne jest osiągnięcie dużego sukcesu np. zdobycie medalu olimpijskiego.

Uważam, że osiągnięcie sukcesu na skalę światową przez jakiegoś zawodnika na pewno pomogłoby w popularyzacji tej kolarskiej konkurencji , ale bez tego też istnieje szansa. Istnieje potrzeba budowy obiektów, odpowiedniego obiektu, a takich w Polsce jest bardzo mało, bo tylko trzy. Przy czym nie ma ani jednego na światową czy europejską skalę. Młodzież nie ma jak i gdzie poznać wyścigów BMX

Jak oceniłabyś aktualnie sytuację BMX w Polsce?

Brak torów nie ułatwia treningów i szybkiego rozwoju wyścigów BMX. Mimo to rozwijamy nasze umiejętności na istniejących torach, często korzystamy też z torów u naszych czeskich i słowackich sąsiadów. To pozwala nam podnosić poziom sportowy. Czekam, aby w Małopolsce powstał profesjonalny obiekt. Wtedy treningi byłyby ułatwione i na pewno nie brakowałoby chętnych do uprawiania tego sportu.

W tym roku w Wadowicach ma się odbyć Puchar Świata w trialu. Ciągle żyjemy nadzieją, że się obędzie. W organizację zaangażowani są działacze i trenerzy z twojego klubu. Czy istnieje szansa, że niebawem za ich sprawą w Polsce zobaczymy rywalizację najlepszych zawodników BMX?

Myślę że ze względu na ich dotychczasowe działania organizacyjne tak, jest na to duża szansa, potrzeba tylko odpowiedniego obiektu.

Jak radzisz sobie z aktualną sytuacją tj. pandemią koronawirusa COVID-19?

Nie jest łatwo pogodzić się z faktem że wszystkie imprezy sportowe, do których się przygotowywałam są odwołane, ale nie mam na to wpływu. W tej sytuacji robię swoje, dalej trenuje w domu i mam nadzieję że pandemia za niedługo się skończy.

Czego życzyć Ci w nadchodzącym czasie?

Przede wszystkim zdrowia i siły do dalszych treningów , a także szybkiego powrotu do ścigania.

Tomasz Bojanowski - Rowerowa.pl

Czytaj również

© Copyright 2019-2024 Rowerowa.pl. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.